Kraków jest bezpieczny – tak po ostatnich zamachach terrorystycznych przekonywały władze miasta i służby. Tymczasem okazuje się, że są miejsca, które po ostatnich atakach ISIS w Brukseli zostały objęte specjalnym nadzorem policji. – Panowie towarzyszą nam od kilkunastu dni – przekonuje jedna z pracownic TVP Kraków. Regionalny ośrodek telewizji niemal przez całą dobę jest pod stałą kontrolą policji. Podobne środki bezpieczeństwa dotyczą wszystkich ośrodków telewizyjnych w całej Polsce.
– Nie wiem od kiedy dokładnie, ale widuję Panów policjantów właściwie od momentu zamachów w Brukseli – informuje anonimowo jedna z pracownic krakowskiego oddziału Telewizji Polskiej.
Jak nieoficjalnie udało się dowiedzieć KRKnews.pl, obecność policjantów, to rozkaz Komendanta Głównego Policji, który zalecił ośrodkom wojewódzkim, wytypowanie cywilnym patroli policyjnych do patrolowania okolicy ośrodków telewizyjnych, ale nie tylko. Podobne patrole policjantów bez umundurowania pojawiły się również w otoczeniu ważnych instytucji państwowych, urzędów oraz… galerii handlowych, które ze względu na duże skupisko ludzi również mogą być miejscem ewentualnych ataków terrorystycznych.
To szczególnie istotne działanie policji, w kontekście zbliżających się Światowych Dni Młodzieży, które pod koniec lipca będą odbywały się w Krakowie. Dziś (6 kwietnia, przyp. red.) naszej redakcji udało się dotrzeć do miejskiego raportu nt. przygotowań Krakowa do organizacji ŚDM. Eksperci zespołu zadaniowego jednoznacznie wskazali, że jest to wydarzenie wysokiego ryzyka a odpowiednie zabezpieczenie głównych obchodów Światowych Dni Młodzieży w podkrakowskich Brzegach nie będzie łatwym zadaniem.
– Nie wiem co Panowie chronią, ale przynajmniej mam pewność, że po wyjściu z pracy nikt mnie nie napadnie. Może władze mają informacje lub podejrzewają, że jeden z ośrodków mógłby zostać przejęty przez terrorystów – zastanawia się jedna z pracownic krakowskiego oddziału Telewizji Polskiej, która prosi o zachowanie anonimowości.
O cele postawione przed policjantami patrolującymi okolice urzędów, galerii handlowych i ośrodków telewizji próbowaliśmy zapytać u źródła. Niestety nie udało nam się skontaktować z przedstawicielami policji.
Rafał Galus