Urzędnicy idą na wojnę z tanimi taksówkami

Kraków idzie na wojnę z nieuczciwymi przewoźnikami. Urzędnicy chcą by z krakowskich ulic zniknęli „pseudotaksówkarze” nie posiadający odpowiednich licencji i zezwoleń. Nie podoba im się również działalność firmy Uber – urzędnicy liczą, że nowy gracz na krakowskim rynku taksówkarskim trafi pod lupę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Pod szczególnym „ostrzałem” i nadzorem urzędników znajdzie się nowy gracz na krakowskim rynku przewozu osób – firma Uber, która oferuje specjalną aplikację mobilną, która kojarzy ze sobą kierowców i osoby poszukujące taniego i alternatywnego dla taksówek środka transportu. Urzędnicy liczą na to, że jeszcze przez Światowymi Dniami Młodzieży uda im się skutecznie zwalczyć kierowców, którzy realizują przewozy bez wymaganych licencji taksówkarskich, dzięki temu chcą uchronić pielgrzymów, którzy w czasie ŚDM odwiedzą Kraków, przed nieuczciwymi kierowcami.

Kontrole krakowskich taksówek i przewoźników to nic nowego. W ubiegłym roku Inspekcja Transportu Drogowego wspólnie z krakowskimi urzędnikami nałożyła aż 984 tys. złotych kar na przewoźników, którzy oszukiwali swoich klientów. Miasto złożyło również 27 wniosków do sądu o ukaranie taksówkarzy realizujących przewóz nie posiadając licencji. Urzędnicy liczą jednak na to, że zyskają nowe narzędzie do walki z nieuczciwymi kierowcami. Ustawa o transporcie drogowym przewiduje bowiem, że w tym momencie pseudotaksówkarzom grozi najwyżej 500 złotych kary – urzędnicy chcą by kwota ta była dziesięciokrotnie wyższa.

Karami w Ubera

W związku ze zbliżającymi się Światowymi Dniami Młodzieży kontrole w najbliższych miesiącach nie tylko będą kontynuowane, ale ich liczba zostanie dodatkowo zwiększona. Lada dzień urzędnicy zostaną wyposażeni w karty kredytowe dzięki którym będą mieli możliwość korzystania z oferty firmy Uber i tym samym będą mogli skontrolować działalność „pseudotaksówkarzy”. Dodatkowo pracownicy magistratu zapowiadają, że o nieuczciwych praktykach firmy Uber, będą informowali również właścicieli nośników reklamowych, którzy współpracują z firmą Uber.

Urzędnicy tłumaczą, że kontrole i walka z Uberem to krok w stronę ochrony mieszkańców przed nieuczciwymi kierowcami, którzy nie posiadając licencji taksówkarskiej, nie powinni realizować przewozu osób, w dodatku oferując niższe ceny, co ma wpływać na nieuczciwą politykę cenową na rynku  przewozu osób. Warto przypomnieć, że podobne początki i kłody rzucane pod nogi miała firma ICar, która w zaledwie kilka miesięcy po pojawieniu się na krakowskim rynku przewozu osób zyskała ogromną popularność mieszkańców, którzy mogli korzystać z transportu po cenach zdecydowanie niższych niż te, oferowane przez korporacje taksówkarskie.

(pt)

28 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie