Strażnik miejski Jan Lichoń, w dniu wolnym od pracy, udzielił pomocy 3-letniemu dziecku i jego matce, którzy zostali poszkodowani w wypadku samochodowym.
Strażnik usłyszał huk dobiegający z jednej z ulic przy os. Willowym. Podbiegł w to miejsce i zauważył, że doszło do groźnej kolizji peugeota z volkswagenem.
– Siedzący za kierownicą mężczyzna nie chciał pomocy, dlatego strażnik udał się do drugiego pojazdu, w którym wystrzeliły poduszki powietrzne. W środku siedziała zdenerwowana młoda kobieta z 3-letnim dzieckiem zapiętym w foteliku. Uskarżała się na ból nogi oraz pleców, ale o własnych siłach wyszła na zewnątrz – relacjonuje straż miejska.
Strażnik pomógł jej bezpiecznie wyciągnąć malucha z auta, a następnie zaproponował, z uwagi na deszcz, aby do momentu przyjazdu służb poczekali w jego samochodzie. Ostatecznie mamą i jej dzieckiem zajęli się ratownicy oraz przybyły na miejsce mąż.
W podziękowianiu za pomoc cała rodzina przysłała do straży miejskiej specjalne podziękowania.