To nagranie mrozi krew w żyłach. Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych skończyło się śmiertelnym wypadkiem. A najbardziej przeraża znieczulica wszystkich dookoła.
Ten wypadek wydarzył się zapewne gdzieś za wschodnią granicą, ale wyprzedzanie na przejściu dla pieszych nagminnie zdarza się także w Krakowie. Wystarczy spróbować przejść przez dwujezdniową ulicę – Dietla, Armii Krajowej, Aleje… Wszędzie tam trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo gdy jeden kierowca zwalnia, by nas przepuścić, drugi dodaje gazu, by zdążyć przed nami. Albo w ogóle nas nie widzi.
Poniższe nagranie jest wyjątkowo drastyczne. Przerażająca jest też znieczulica wszystkich świadków wypadku. Przechodnie zastanawiają się: „Pomóc i spróbować podejść? A nie, lepiej biegnę na obiad”. A w tym czasie pod kołami samochodu umierał człowiek i nawet nikt nie spróbował mu pomóc:
I jeszcze jedno drastyczne wydarzenie z początku tego roku. 14-latek biegnąc do autobusu zginął pod kołami pędzącego BMW:
(wm)