W środę Rada Miasta Krakowa zdecyduje, czy łąki na Klinach będą użytkiem ekologicznym. Najnowszy pomysł to ograniczenie obszaru użytku ekologicznego do niespełna 6 hektarów (przy pierwotnej propozycji – ponad 16 ha). Ale są też projekty uchwał dotyczące rozpoczęcia prac nad planami zagospodarowania przestrzennego, które mają zagwarantować urządzenie na w tej części Krakowa parku miejskiego.
Użytek ekologiczny „Łąki na Klinach”, choć jeszcze nie został ustanowiony, ma już długą historię. I budzi emocje. Nawet trafił do prokuratury – radny Łukasz Maślona doniósł na prezydenta Jacka Majchrowskiego. Chodzi o brak realnych działań ze strony Urzędu Miasta Krakowa i stojącego na jego czele prezydenta w temacie użytku ekologicznego „Łąki na Klinach”. Emocji nie zabraknie zapewne także na środowej sesji, bo radni mają w końcu zdecydować, czy tereny na Klinach zostaną objęte szczególną ochroną przyrodniczą.
A to nie jest takie oczywiste. Już kilka razy decyzja w tej sprawie była odkładana. Teraz pojawiła się poprawka, by użytek ekologiczny „Łąki na Klinach” miał niespełna 6 hektarów, dokładnie – 5,82 ha. Przypomnijmy, że pierwotny projekt zakładał objęcie ochroną obszaru o powierzchni 16,25 ha. Poprawkę zgłosiła grupa radnych z kilku klubów – Grzegorz Stawowy z Koalicji Obywatelskiej, Włodzimierz Pietrus z Prawa i Sprawiedliwości, Adama Migdał i Jacek Bednarz z Przyjaznego Krakowa. To może przesądzać, że poprawka zyska większość.
Jakie są argumenty za ograniczeniem obszaru użytku ekologicznego? Jeden to zmiana właścicieli gruntów – stali się nimi deweloperzy (przypomnijmy, że to deweloperzy grożą, że wystąpią o wielomilionowe odszkodowania, gdy zostanie ograniczone prawo do zabudowy). Drugi powód to zaoranie i intensywne koszenie łąk, co znacząco obniżyło wartości przyrodnicze tych terenów. Podobnych argumentów – niszczenia walorów przyrodniczych – użył radny Maślona składając doniesienie do prokuratury…
Ochronę terenów zielonych mają jednak zapewnić nowe plany zagospodarowania przestrzennego. Dokładanie dwa plany – „Park miejski na Klinach” oraz „Park miejski Kliny południe”. Grupa radnych (ta sama, co złożyła poprawkę ograniczająca obszar użytku ekologicznego) chce rozpoczęcia pracy nad nimi. Pierwszy obszar ma ponad 27 ha, drugi – 6,47 ha. Inicjatorzy tych projektów uważają, że tylko wyznaczenie w planach zagospodarowania parków miejskich może skutecznie ochronić tereny zielone, bo pozwoli miastu na wykup terenów przeznaczonych pod park.
(GS)