W Krakowie powstał największy witraż na świecie. Został poświęcony przez abp Marka Jędraszewskiego (ZDJĘCIA)

21 kwietnia 2024 r. abp Marek Jędraszewski poświęci witraż, który powstał jako pamiątka jubileuszu 100 – lecia parafii Pana Jezusa Dobrego Pasterza w Krakowie. Autorem projektu jest prof. Wincenty Kućma.  – To prawdopodobnie największy na świecie witraż w jednym oknie. Jego powierzchnia to niemal 430 mkw – informuje Archidiecezja Krakowska. 

– Szukałem informacji na ten temat. Nie znalazłem większego witraża w jednym oknie. Tak dużego okna nie znalazłem nigdzie. Mówimy o powierzchni ok. 426 mkw. Tę wielkość możemy porównać do ściany bloku dwupiętrowego, dwuklatkowego – mówi Maciej Szwagierczak z pracowni „TESTOR”, która zrealizowała projekt.

Temat główny monumentalnego dzieła w szkle to „Przez Krzyż do zbawienia”, a w centrum znajduje Chrystus – brama, która prowadzi do zbawienia.  –  Po jednej i po drugiej stronie są więc ludzie zbawieni, którzy weszli już do chwały, a brama otoczona jest Apostołami i świętymi. Pod krzyżem Chrystusa — a właściwie pod Chrystusem Zmartwychwstałym Dobrym Pasterzem — jest Maryja i św. Jan. Pan Jezus jest ukazany na witrażu jako brama owiec. W dolnej części natomiast są przedstawione sceny ze Starego i Nowego Testamentu. Te ze Starego Testamentu to figury mesjańskie, które obrazują Chrystusa jako naszego Odkupiciela. Jest scena Melchizedeka, Abrahama, wędrówki Izraelitów przez pustynię, wąż miedziany i nadanie przykazań. To wszystko zmierza już później do bramy – Chrystusa Dobrego Pasterza.  – wyjaśnia ks. Dionizy Jedynak, emerytowany proboszcz parafii Pana Jezusa Dobrego Pasterza i pomysłodawca projektu.

fot.. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej 

400 kwater, 27 pasów i powierzchnia boiska do koszykówki – to wyzwanie, z jakim przez ostatnie dwa lata mierzyli się witrażyści. Witraż dla parafii Pana Jezusa Dobrego Pasterza powstawał przez dwa lata przy wykorzystaniu tradycyjnych metod. – Dostajemy gotowy projekt, zrobiony w skali 1:1 najczęściej już z wytypowanymi kolorami i zaczynamy od kopiowania. Zwykłą czarną kalką przebijamy z projektu, a bristol po liniach ołowiowych. Następnie numerujemy każdy kawałek odbitki. Następnym etapem jest wybór kolorów na podstawie projektu kolorystycznego – tłumaczy Maciej Szwagierczak.

Dalej pora na rozkrajanie szkła i układanie witraża według szablonu, jeszcze „na sucho”. Po lutowaniu ostatnia korekta projektanta. – Po niej lutujemy z drugiej strony i następuje najbrudniejsza robota w pracowni, czyli kitowanie. Kit robimy sami z kredy i z pokostu, który jest bardziej miękki niż tradycyjny, czerwony szklany kit. Wciskamy go z jednej i z drugiej strony pod ołów i czyścimy, aby usunąć nadmiar – wyjaśnia witrażysta.

Tak przygotowany witraż musi wyschnąć. W zależności od wilgotności powietrza proces ten może trwać nawet do dwóch tygodni. Potem pozostaje już „tylko” montaż. W przypadku prądnickiego kościoła następowało to etapami. W czerwcu 2023 r. gotowe były 22 pasy. Kolejne zamontowano jesienią. Wszystko po to, aby witraż mógł zostać poświęcony przez abp. Marka Jędraszewskiego w czasie zakończenia obchodów 100. rocznicy erygowania parafii.

Patrycja Bliska 

 

Najnowsze

Co w Krakowie