W piątek sadzenie drugiego w Krakowie „mikrolasu”. Każdy może dołączyć

24 listopada zostanie posadzony kolejny mikrolas. Pierwszy – z inicjatywy oddziału krakowskiego Polskiego Związku Firm Deweloperskich, został posadzony w ubiegłym roku przy dawnym Składzie Solnym. Przedsięwzięcie jest efektem współpracy PZFD Kraków, Zarządu Zieleni Miejskiej oraz Kacpra Jakubowskiego – architekta krajobrazu, dzięki której mieszkańcy Krakowa otrzymają kolejny zielony teren. Organizatorzy zapraszają do wspólnego sadzenia.

Pierwszy mikrolas miejski powstał na przełomie kwietnia i maja zeszłego roku, przy ulicy Na Zjeździe, niedaleko dawnego Składu Solnego ( więcej pisaliśmy o tym w artykule: Pomysł na „betonozę” w Krakowie. Deweloperzy posadzą pierwszy w mieście las Miyawakiego). Las, sadzony metodą Miyawaki, polegającą na sadzeniu bardzo siebie dużej ilości gatunków rodzimych i sadzonek, przyjął się bardzo dobrze i cieszy okolicznych mieszkańców.

Bioróżnorodność w centrum miasta

– Drzewa i krzewy posadzone nawet na niewielkich skrawkach terenu dostarczają wiele korzyści miastom na świecie. W ostatnich latach widzimy zainteresowanie mikrolasami także w Polsce. Metoda Miyawaki jest sposobem na zwiększanie bioróżnorodności, a przy okazji edukację mieszkańców, włączanie ich w pozytywne działania na rzecz lokalnej przyrody. Możemy je posadzić na zdegradowanych terenach miejskich i w środku osiedli
– mówi dr Kasper Jakubowski z firmy Forest Maker, popularyzator tej metody w Polsce.

Podczas sadzenia pierwszego mikrolasu, PZFD Kraków przyświecało założenia, że co roku powstanie przynajmniej jeden tego typu las. To założenie udało się spełnić i już 24 listopada kolejny mikrolas zostanie posadzony w Bronowicach, w rejonie ulicy Jabłonkowskiej, w pobliżu przedszkola samorządowego nr 38. Organizatorzy zapraszają wszystkich chętnych od godziny 10. Sadzenie potrwa ok. 3 godzin.

Zielona współpraca

– Zależy nam na kompleksowym i zrównoważonym rozwoju miasta, a zieleń jest integralną częścią takiego rozwoju. Dlatego już drugi rok z rządu sadzimy razem z Zarządem Zieleni mikrolas. Dzięki temu kolejny punkt miasta zyska zieloną enklawę, a mieszkańcy będą mogli cieszyć się dziką przyrodą w centrum miasta – mówi Małgorzata Nowodworska, prezeska PZFD Kraków.

Mikrolas, choć zostanie posadzony na miejskich gruntach, jest w pełni sfinansowany przez PZFD Kraków. W tym roku było to możliwe dzięki firmom Ateli, Develia, Dom Development Kraków, Fracthon, Henniger, Matexi, Samson-Dom, Semaco oraz Spravia.

– To kolejny mikrolas w Krakowie, który będzie jeszcze bliżej mieszkańców. Las zostanie posadzony w centrum osiedla, gdzie z bliska będzie można doglądać jak rośnie i funkcjonuje. Dzięki temu przyroda będzie zdecydowanie bogatsza w tym miejscu – zaznacza Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora ZZM.

– Spotkamy się, aby wspólnie posadzić ponad 30 rodzimych gatunków. Zaszczepiamy bioróżnorodność na jednym z krakowskich osiedli. Takie akcje mają ogromny wymiar edukacyjny – budujemy glebę, sadzimy i poznajemy rodzime gatunki, ściółkujemy. Nic się tu nie marnuje – w takim mikrolesie świetnie się kompostuje liście, drewno, gałęzie. Działa to jak glebarium, czyli „żywa fabryka gleby”. Ba, może wykorzystać jesienne liście z okolicy – nie są problematycznym odpadem. Gleba to jest podstawa w tej metodzie, i jako Forest Maker dbamy, aby wszystko było przygotowane ekologicznie i zgodnie z japońską metodą – przekonuje dr Jakubowski.

Pierwszy mikrolas rośnie jak na drożdżach!

Po kilku latach mikrolas stanie się ważnym na osiedlu mikrosiedliskiem i enklawą. Branża szuka rozwiązań, które pozwolą chronić przyrodę w miastach i zwiększą biodostępność na osiedlach i niewykorzystanych skrawkach terenu. Jest to również dobra okazja do obserwowania jak szybko rośnie zmieniającej się przyrody.

Dr Jakubowski zwraca uwagę, że rok temu w Krakowie powstały de facto trzy mikrolasy w jednym miejscu. – Niektóre drzewa urosły już od tego czasu 2 metry! Co roku pomagamy mu z Zarządem Zieleni Miejskiej, studentami i studentkami z Politechniki Krakowskiej, dostarczając ściółki, liści i drewna do dekompozycji. Zamieszkały w nim jeże, sójki rozsiały kolejne dęby. Centrum miasta im nie przeszkadza – dodaje dr Jakubowski.

Patrycja Bliska 

 

 

 

4 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie