Wampirzy lifting. Pozwolicie sobie „upuścić” trochę krwi dla estetycznego wyglądu?

W dobie kultu estetycznego wyglądu, ale jednocześnie pozostaniu przy naturalnych terapiach, które działają intensywnie przeciwstarzeniowo, regeneracyjnie i stymulują skórę do odnowy poszukujemy metod, które będą dla nas bezpieczne i nie spowodują zmiany naszego wyglądu. Odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku, a jednocześnie hitem zabiegowym 2016/2017 stał się tzw. wampirzy lifting – pisze dla KRKnews.pl dr Izabela Załęska*.

Mezoterapia osoczem bogatopłytkowym jest zabiegiem autologicznym czyli takim w którym do celów zabiegowych wykorzystuje się preparat pobrany z tkanek pacjenta – w tym przypadku z krwi.

PRP (Platelet Rich Plasma) jest znakomitą terapią stosowaną z powodzeniem w ortopedii, kardiologii, okulistyce, a także estetyce.

Jak uzyskujemy materiał?

dr Izabela Załęska

Procedura zabiegowa rozpoczyna się od pobrania krwi, w której oprócz osocza znajdują się leukocyty, trombocyty, erytrocyty. W procesie odwirowania odseparowujemy od siebie te elementy uzyskując osocze bogatopłytkowe.

Pobieramy i wstrzykujemy – czy to ma sens?

To częste pytanie które zadaje sobie i specjalistom wiele osób potencjalnie zainteresowanych PRP. Odpowiedź jest prosta – nie wszystkie komórki przechodzą przez barierę naczyń krwionośnych, przez co nie mamy szansy na wykorzystanie ich właściwości. Oczywiście niezwykle ważnym aspektem decydującym o „sensie” zabiegowym jest odwirowanie i uzyskanie wartościowego preparatu, ponieważ uszkodzone płytki nie mają dla nas już  żadnej wartości.

Czy ten zabieg działa?

W czasie zabiegu wykorzystujemy płytki krwi, które odpowiedzialne są za procesy regeneracyjne. Jednocześnie wyposażone są one w czynniki wzrostu, które uwalniane podczas zabiegu wpływają na zwiększenie liczby fibroblastów produkujących włókna kolagenowe oraz stymuluje proces angiogenezy czyli powstawania nowych naczyń włosowatych. W konsekwencji skóra jest odżywiona, a efekty zabiegowe widoczne są gołym okiem.

Najczęstsze obawy:

Mając na uwadze marketingową nazwę zabiegu często mamy obawy związane z  bólem, drastycznym procesem samego zabiegu i obawą przed pobraniem „dużej” ilości krwi.

Odpowiadając najprościej muszę przyznać, że zabiegu z osoczem bogatopłytkowym nie można zaliczyć do grupy zabiegów relaksacyjnych i odprężających nasze ciało i umysł J.

Zabieg jednak nie jest „krwawy”. W odpowiednich warunkach pobierana jest bezpieczna dla pacjenta ilość krwi, a późniejsza procedura zabiegowa podania osocza niezwykle cienką igłą odbywa się w znieczuleniu. Całość zabiegu trwa maksymalnie do 1 h, przy czym sam proces podawania nie przekracza 20 minut.

Czy wystarczy mi jeden zabieg?

To jest kwestia indywidualna, ale aby utrzymać skórę w nienagannej kondycji przy stale towarzyszącym nam krakowskim smogu i chęci estetycznego wyglądu oraz zatrzymania procesu starzenia należy mieć na uwadze wykonanie zabiegu raz na kwartał na określoną partię ciała.

Czy do zabiegu należy się przygotować?

Owszem, sugerują konsultację przed zabiegiem w celu ustalenia wskazań i przeciwwskazań zabiegowych oraz omówienia całości terapii i możliwych rezultatów , a także połączenia PRP z innymi technikami jak np. laser frakcyjny.

To co drogie Panie i Panowie? Gotowi na „krwawą” walkę ze zmarszczkami?

dr Izabela Załęska

Zdjęcie tytułowe: Pixabay

* Dr n. med. Izabela Załęska – międzynarodowy ekspert w dziedzinie Kosmetologii, specjalista z zakresu Kosmetologii Estetycznej i Medycznej. Wieloletni praktyk, trener, a także nauczyciel akademicki. Adiunkt na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie oraz Koordynator kierunku Kosmetologia w PPWSZ w Nowym Targu. Pasje: sport, dieta,muzyka i macierzyństwo. E-mail: Izaleska@icloud.com.

Zobacz także:

Co każdy facet powinien mieć w szafie? Oto 8 rzeczy

Najnowsze

Co w Krakowie