TS Wisła poinformowała, że piłkarska spółka znów jest jej własnością. Wygląda jednak na to, że klub ma spore problemy z wyborem prezesa…
Wisła Kraków SA miała trafić w ręce nowych inwestorów. Stałoby się tak, gdyby przelali ono na konto klubu 12 mln zł. Nie zrobili tego, więc TS Wisła poinformowała, że akcje klubu wracają do nich.
„W środę 2 stycznia 2019 roku unieważniono umowę przejęcia Wisły Kraków SA przez Panów Vanna Ly i Matsa Hartlinga. Oznacza to, że prawnie jedynym akcjonariuszem piłkarskiej spółki jest Towarzystwo Sportowe „Wisła” Kraków” – poinformowało TS Wisła.
Obwieszczono również, że prezesem spółki piłkarskiej został Tadeusz Czerwiński. Tyle tylko, że chwilę po tym okazało się to już nieaktualne…
No cóż, Tadeusz Czerwiński jednak nie będzie prezesem @WislaKrakowSA. Początkowo się zgodził, ale potem – przed złożeniem podpisu – odmówił ze względów zdrowotnych. Może będą go jeszcze urabiać, ale nie widzę tego.
— Mateusz Miga (@MateuszMiga) January 2, 2019
Co dalej? Oczywiście, że tego nie wie nikt, ale ostatnie tygodnie nauczyły, że należy być przygotowanym na najbardziej groteskowe rozwiązanie.
Na piątek klub zapowiedział konferencję prasową.
rs