W ciągu najbliższych czterech lat wewnątrz trzeciej obwodnicy pojawią się kolejne strefy „Tempo 30”. Ograniczanie prędkości na kolejnych ulicach ma zwiększyć bezpieczeństwo pieszych, ale sprawi, że po Krakowie będziemy jeździć coraz wolniej.
Jak podaje Urząd Miasta, już teraz około jedna trzecia ulic Krakowa znajduje się w strefie „Tempo 30”. Do tego dochodzą jeszcze ulice, gdzie dopuszczalna prędkość jest jeszcze mniejsza – do 20 km/h. Miasto przygotowało plan wdrożenia kolejnych stref. Zgodnie z obowiązującą uchwałą sejmiku województwa małopolskiego (zatwierdzającą program ochrony powietrza), do 31 grudnia 2025 r. strefy „Tempo 30” będą wyznaczone na wybranych odcinkach dróg publicznych (zarówno lokalnych, jak i osiedlowych) wewnątrz trzeciej obwodnicy.

Takie rozwiązania mają przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo pieszych. – Pieszy, potrącony przez samochód jadący z prędkością 30 km/h, ma statystycznie 90 proc. szans na przeżycie wypadku. Jeżeli jednak prędkość pojazdu wynosi 50 km/h (obowiązujący standardowo limit w terenie zabudowanym), szanse te zmniejszają się do ok. 50 proc. – argumentują urzędnicy. Inne powody wprowadzania stref z ograniczaniem prędkości to zmniejszenie poziomu hałasu na danym obszarze, a także obniżenie emisji dwutlenku węgla. Jak podkreślają urzędnicy, „w dużej części planowane zmiany są wynikiem wniosków mieszkańców i rozmów z poszczególnymi radami dzielnic”. Kolejne konsultacje w sprawie stref „Tempo 30” planowane są w tym roku.
Istniejące i przewidywane strefy można zobaczyć na mapie.
(red)