Po fatalnej rundzie wiosennej, Wieczysta spróbuje dostać się do I ligi poprzez mecze barażowe. Półfinał już dziś w Krakowie o godz. 15, a rywalem będzie KKS Kalisz.
Nie tak miała wyglądać wędrówka Wieczystej na zaplecze Ekstraklasy. Po rundzie jesiennej drużyna zajmowała pierwsze miejsce i wydawało się, że bez większych problemów zapewni sobie awans. Wiosną krakowianie zaczęli się jednak spisywać fatalnie – seryjnie tracili punkty, razili nieskutecznością i w efekcie posadę stracił trener Sławomir Peszko.
Zastąpił go Przemysław Cecherz, ale do diametralnej zmiany w grze nie doszło. Największą zasługą szkoleniowca jest to, że zapewnił drużynie trzecie miejsce, a to oznacza, że półfinał i ewentualny finał barażu krakowianie zagrają przed własną publicznością.
Od zaplecza Ekstraklasy krakowian dzielą zatem dwa kroki. Pierwszy mogą wykonać już dziś, ale muszą pokonać KKS Kalisz. Jeśli tego nie zrobią, odpadną z gry o awans i sezon będą mogli spisać na straty.
W sezonie zasadniczym Wieczysta dwukrotnie (po 2:0) pokonywała rywali z Kalisza, więc przy Chałupnika nikt nie wyobraża sobie, by tym razem krakowianie nie zeszli z boiska zwycięsko.
Mecz Wieczysta KKS Kalisz dziś o godz. 15, a w drugim półfinale Chojniczanka podejmuje Świt Szczecin. Finał w niedzielę o godz. 15. Jeśli awansuje do niego Wieczysta, wówczas spotkanie zostanie rozegrane w Krakowie.
Michał Lop