Ciężki czas szykuje się dla osób dojeżdżających z Wieliczki do Krakowa. Od 3 września na linii Wieliczka – Kraków pojedzie o połowę mniej pociągów!
Ograniczenie ruchu wynika z prac na tej linii. PKP będzie dobudowywać tory pomiędzy Dworcem Głównym a Bieżanowem. – Prace trwają już teraz. W nocy, od 23 do 5 rano tory są zamknięte, dlatego nie odjeżdża pierwszy poranny pociąg z Wieliczki. Od 3 września prace będą tak zaawansowane, że w ciągu dnia pojedzie tylko co drugi pociąg – mówi prezes Kolei Małopolskich Grzegorz Stawowy.
W skrócie oznacza to, że pociągi z Wieliczki do Krakowa jeździć będą nie co pół godziny, a co godzinę. Dla mieszkańców to spory problem, bo linia ta należy do najpopularniejszych w krakowskiej aglomeracji. Część pasażerów wybierze samochód, a wiadomo co to oznacza dla krakowskich ulic.
Prezes Kolei Małopolskich proponuje rozwiązanie alternatywne. Ma to związek z proponowaną niedawno kolejową obwodnicą Krakowa. – Skoro zmniejsza się ruch na trasie Wieliczka – Kraków, mamy środki i moce przerobowe na inne kursy. Moglibyśmy uruchomić nowe połączenie, które dla Krakowa byłoby prawdziwą rewolucją – mówi Stawowy.
Ma na myśli trasę na linii Wieliczka – Kraków Płaszów – Zabłocie – Grzegórzki – Olsza – Prądnik Biały – Batowice. – Ten pomysł otwiera zupełnie nowe szlaki kolejowe. Miałby też powstać przystanek przy ul. Frycza Modrzewskiego. Jestem zaskoczony, że Prezydent nie chce się tego podjąć – dodaje Stawowy.
Takie połączenie rozwiązałoby nie tylko problemy mieszkańców Wieliczki. Byłoby też świetnym środkiem transportu dla osób potrzebujących szybko przemieścić się z jednej części miasta do drugiej.
(wm)
fot. Koleje Małopolskie