Co najmniej kilka tysięcy osób zleciło im napisanie prac licencjackich, inżynierskich, magisterskich, a nawet rozpraw doktorskich. Krakowscy policjanci rozbili gang, który trudnił się oszustwami na uczelniach.
To przekręt na wielką skalę! Z ich usług skorzystało co najmniej kilka tysięcy osób, które dokonały ponad 11 000 opłat na łączną kwotę przekraczającą 7 mln złotych! Cel był jeden – nieuczciwie zdobyć tytuł naukowy.
W Warszawie zatrzymano szefa grupy, a na terenie kraju kilka osób powiązanych z tym procederem. Policjanci przeszukali szereg mieszkań i posesji zabezpieczając przede wszystkim elektroniczne nośniki pamięci, sprzęt komputerowy, telefony – jako materiał dowodowy.
„W dniach od 11 do 14 sierpnia 2020 r. funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie działając na polecenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie realizowali czynności procesowe w sprawie dotyczącej zorganizowanej grupy przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko wiarygodności autentyczności dokumentów, prawom autorskim i prawom pokrewnym oraz pranie brudnych pieniędzy, działającej na terenie całego kraju w okresie od 2016 r. do chwili obecnej” – informują policjanci.
Grupa, wykorzystując specjalnie do tego stworzony system informatyczny, prowadziła działalność polegającą na odpłatnym tworzeniu gotowych prac dyplomowych: licencjackich, inżynierskich, magisterskich a nawet rozpraw doktorskich. Grupą kierował czterdziestokilkuletni mieszkaniec Warszawy, który odbierał zlecenia – telefony od zainteresowanych, a następnie przydzielał je konkretnym redaktorom, którzy tworzyli spisy treści, konspekty, rozdziały i całe prace dyplomowe, które następnie przekładano promotorom na wyższych uczelniach.
Tak wytworzona praca stanowiła następnie podstawę do wydania przez rektorów tych uczelni decyzji w sprawie nadania tytułów zawodowych licencjata, inżyniera, magistra i tytułu naukowego doktora oraz wydania dyplomów ukończenia studiów wyższych. Rektorzy uczelni, będący osobami uprawnionymi do wystawienia tych dokumentów byli zatem podstępnie wprowadzani w błąd co do rzeczywistego autorstwa tych prac.
„Prace były tworzone po wniesieniu przez zleceniodawców stosownej opłaty za pomocą jednego z internetowych systemów płatności i transferowane do jednego z tropikalnych rajów podatkowych, skąd wracały na rachunki bankowe osób powiązanych z grupą. Dane uzyskane od operatora systemu pozwalają na zidentyfikowanie ponad 11 000 opłat dokonanych przez kilka tysięcy zleceniodawców, na łączną kwotę przekraczającą 7 mln złotych” – informują policjanci.
W rzeczywistości autorzy prac otrzymywali od kierującego grupą jako swoje wynagrodzenie jedynie 10% opłaty, którą wnosili zleceniodawcy. Jak ustalono, zleceniodawcy rekrutowali się ze wszystkich sfer społecznych.
Mężczyzna kierujący grupą przestępczą został aresztowany na 3 miesięce. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności.