Wisła ma problemy nie tylko na boisku, ale też w gabinetach księgowych. Okazuje się, że dziura budżetowa w klubie jest większa niż przypuszczano.
Wisła spadła z Ekstraklasy, a teraz rozbija się po dolnych rejonach tabeli I ligi. To jednak tylko jeden z kłopotów, drugim są problemy finansowe.
– W budżecie brakuje kilkunastu milionów złotych i sprawa jest coraz bardziej paląca, powoli zagrożona staje się bieżąca działalność klubu – podaje strona TVP Sport.
Ratunkiem dla klubu może być biznesmen Wojciech Kwiecień, z którym władze Wisły rozmawiają o zainwestowaniu w klub.