60 dni – tyle potrzebują służby na posprzątanie ulic i chodników po zimie. Nic dziwnego, bo do oczyszczenia jest 1,4 mln m2 chodników i ponad 2 238 km dróg.
– Każda ulica i chodnik są oczyszczane przez większe zespoły pojazdów jadących razem, tzw. konwoje, i grupy pracowników ręcznych. Oczyszczanie pozimowe całego miasta trwa ok. 60 dni przy założeniu, że powracająca warunki atmosferyczne będą sprzyjały pracom porządkowym – mówi Piotr Odorczuk z MPO.
Aktualnie stopień zaawansowania oczyszczania po zimie wynosi ponad 40 proc. powierzchni miasta m.in. dlatego, że zdarzał się mróz już wiosną.
Później, po zakończeniu oczyszczania pozimowego, drogi i chodniki będą czyszczone regularnie – zależnie od lokalizacji, średniego natężenia ruchu, znaczenia w układzie komunikacyjnym: jedne codziennie, inne raz w tygodniu, a te znajdujące się na obrzeżach miasta raz w miesiącu. Generalnie średnia dla miasta to raz w tygodniu.
– Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania robi wszystko, co możliwe, m.in. dzięki nowemu i ekologicznemu sprzętowi, by oczyścić miasto po zimie jak najszybciej. Jednak nie cały obszar miasta znajduje się pod pieczą MPO. Chodzi m.in. o tereny, które mają swoich administratorów, tereny prywatne i publiczne, ale niezależne od miasta, należące do spółdzielni i wspólnot, prywatne nieruchomości położne przy chodnikach, przy których nie ma wyznaczonych miejsc parkingowych. Tam właściciele też mają obowiązki związane z oczyszczaniem przestrzeni miejskiej – zaznacza Odorczuk.
W tym roku na sprzątanie krakowskich ulic i chodników zarezerwowano 65,5 mln złotych (przy czym chodzi tu o całość zadania utrzymania czystości na terenie Krakowa, łącznie z utrzymaniem zimowym).
(ip)
fot. MPO