Profesor Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ wypowiedział się na antenie Radia Kraków na temat szczepionki na koronawirusa, o której jest głośno w mediach.
Przypomnijmy, że w poniedziałek amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer poinformował, że rozwijany przez niego projekt (we współpracy z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech SE) szczepionki przeciwko COVID-19 ma ponad 90 procent skuteczności.
Profesor Pyrć nie jest tak entuzjastyczny. Podkreślił na antenie Radia Kraków, że szczepionka jest daleka od zatwierdzenia, a do wiadomości publicznej podano jedynie wstępne wyniki trzeciej fazy badań klinicznych, które są „obiecujące”.
– Trzeba pamiętać o tym, że w tym momencie nie możemy w 100% polegać na szczepionce. Jeśli ona się pojawi, zmieni zasady gry na jesień przyszłego roku. Nie zwalnia nas to z odpowiedzialności za codzienność, co się wydarzy w najbliższym czasie. Teraz sytuacja w Polsce jest dosyć trudna – powiedział profesor na antenie Radia Kraków.
Gdyby szczepionkę zatwierdzono, firma Pfizer miałaby do końca roku wyprodukować 50 milionów dawek szczepionki, a w 2021 roku liczba ta może wzrosnąć do 1,3 miliarda dawek.
(ko)