Wisła Kraków zmierzy się dziś w Warszawie z Polonią w meczu o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. To spotkanie na żywo będą w końcu mogli zobaczyć kibice z Krakowa. Mecz o godz. 21.
Kibice Wisły od ponad roku nie byli na stadionie żadnego rywala. Wszystko przez ogólnopolski bojkot po bójce w Radłowie, podczas której zginął jeden z jej uczestników. Środowisko o śmierć obwiniło wiślaków i w związku z tym nie przyjmowano ich na żadnym stadionie w kraju.
Teraz jednak z tej zasady wyłamała się Polonia Warszawa.
„Rywalizacja to główny powód, dla którego kochamy piłkę nożną. Ten sport to dla nas piękne, pozytywne emocje – pasja, radość i poczucie jedności. Zdajemy sobie sprawę, jak istotną kwestią jest przeżywanie emocji związanych z kibicowaniem swojej drużynie na żywo, na trybunach. Wysiłek kibiców, którzy jeżdżą za swoją drużyną po całej Polsce, by wspierać ją dopingiem, musi zostać doceniony, dlatego nie widzimy powodów, dla których podczas święta futbolu jakim jest niewątpliwie mecz Polonii Warszawa z Wisłą Kraków – dwóch zasłużonych w historii klubów piłkarskich – miałoby zabraknąć kibiców drużyny gości” – napisała Polonia w komunikacie.
Z kolei Wisła poinformowała, że bilety nie trafią do otwartej sprzedaży, tylko zostaną rozdystrybuowane między ludźmi, którzy mimo zakazu jeździli za Wisłą pod stadiony.
Spotkanie w Warszawie jest dla Wisły bardzo ważne, ponieważ to krakowianie bronią Pucharu Polski.
– Może będziemy robili jakieś korekty, ale zawodnicy jeszcze nie dostali informacji, więc nie chciałbym o tym za dużo mówić. Bramkarze? Mamy trzech podobnych, jeżeli chodzi o jakość. Trzech bardzo dobrych, którzy rywalizują ze sobą na treningach. Dają zawsze dobry impuls, ciężko pracują. I wszyscy są brani pod uwagę do udziału we wtorkowym meczu. Natomiast tak jak mówiłem, tę decyzję przekażemy zawodnikom najpierw i później do wiedzy publicznej – podkreśla Mariusz Jop, trener Wisły.
Mecz Polonia – Wisła dziś o godz. 21.
Jan Krol
