Krakowska prokuratura bierze pod lupę maszynistę, który w ubiegłym roku wjechał lokomotywą w skład pociągu, a następnie zniszczył odczyt prędkościomierza, by zatrzeć ślady swojej winy. Bartłomiej K. tłumaczył, że przyczyną zderzenia była awaria.
Krakowscy śledczy szybko ustalili, że mężczyzna dojeżdżając lokomotywą do składu pociągu „Przemyślanin”, który oczekiwał na Dworcu Głównym w Krakowie, nie dostosował prędkości i nie zachował odpowiedniej ostrożności. W efekcie lokomotywa najechała na skład pociągu, a część pasażerów została ranna.
Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku oraz niszczenia dowodów swojej winy. Bartłomiej K. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze, o jego dalszych losach zdecyduje krakowski sąd.
(pt)
fot. Jan Lorek