– Wojewoda idzie na całość – tak Grzegorz Stawowy z Rady Miasta Krakowa komentuje decyzję Józefa Pilcha, który postanowił wszcząć postępowanie w sprawie legalności rezolucji przyjętej przez Radę Miasta Krakowa. Radni na początku czerwca zdecydowali, że wbrew decyzji rządu, będą respektować orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. – Polityka ponad wszystko! – komentuje Stawowy.
– Rada Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa z najwyższym zaniepokojeniem obserwuje trwający od miesięcy spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Przeciągające się rozbieżności oraz brak porozumienia podważają zaufanie obywateli do instytucji Państwa. Niestety również negatywnie wpływają na wizerunek Polski na arenie międzynarodowej i pogłębiają podział wśród Polaków – czytamy w rezolucji przyjętej przez krakowskich radnych.
Tymczasem w ocenie wojewody małopolskiego Józefa Pilcha, Rada Miasta Krakowa nie ma prawa zajmować stanowiska w sprawie „nie mieszczącej się w zakresie spraw wymienionych w podstawie prawnej”. Podstawa prawna, na którą powołuje się Józef Pilch, to art. 18 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku „O samorządzie gminnym”. Określa on zakres kompetencji Rady Miasta, które zdaniem wojewody małopolskiego nie obejmują możliwości podejmowania rezolucji ws. konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
– Nigdy żaden Wojewoda nie podważał rezolucji ponieważ ona nie stanowi prawa miejscowego, tylko wyraża, czy jest głosem samorządu lokalnego w zakresie pozostającym poza jego kompetencjami – przekonuje radny Grzegorz Stawowy.
– To przekroczenie kompetencji. To nie są nasze sprawy, to są sprawy rządu. My mamy w tej chwili aktualnie poważniejsze sprawy. Priorytetem są dla nas przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. To po prostu typowo polityczna zagrywka – podsumowywał głosowanie nad rezolucją Bolesław Kosior z Prawa i Sprawiedliwości.
Zawiadomienie wojewody zostało skierowane do prezydenta Jacka Majchrowskiego oraz Rady Miasta Krakowa, która na złożenie stosownych wyjaśnień ma czas do 1 lipca.
(pt)
fot. Jan Lorek