Krakowska elektrociepłownia będzie dymić na… czarno. Wszystko jest jednak pod kontrolą, bo to efekt zaplanowanych testów rozruchowych nowych 8 kotłów opalanych olejem lekkim. Władze elektrociepłowni poinformowały właśnie, że w efekcie prowadzonych prac, na przełomie maja i czerwca z kominów może wydobywać się duża ilość czarnego dymu.
Testy, które mają być ostatecznym testem dla nowoczesnej instalacji są jednocześnie przygotowaniem nowych kotłów do sezonu zimowego. Może się więc zdarzyć, że krakowianie kilkukrotnie będą obserwowali emisję czarnego dymu. Pierwsza faza testów potrwa do połowy lipca, kolejna odbędzie się tuż przed rozpoczęciem okresu grzewczego.
Nowe kotły, mimo czarnego dymu, mają być zdrowsze dla miasta i środowiska. Nowoczesna instalacja będzie bowiem opalana olejem lekkim, w przeciwieństwie do starych kotłów wodnych, które były opalane węglem. Program modernizacji kotłów rozpoczął się w 2013 roku i kosztował bagatela 650 mln złotych.
(pt)
fot. sxc.hu/ Claudia Meyer