Ten telefon wprawił w osłupienie policjantów przyjmujących zgłoszenie. Mężczyzna twierdził, że zabił i poćwiartował swoją matkę. Chyba… To zastrzeżenie było jak najbardziej na miejscu, bo kobieta żyje. Za to jej syn był pod wpływem środków odurzających, których uprawę miał w swoim pokoju – w szafie.
Mężczyzna wezwał policję, bo zdawało mu się, że zabił i poćwiartował swoją matkę. Na szczęście kobieta była cała i zdrowa, a zgłaszający interwencję najprawdopodobniej był pod wpływem środków odurzających – opowiadają policjanci, którzy znaleźli u niego w mieszkaniu uprawę konopi. Mężczyzna prowadził ją w pokojowej szafie. Miał też pewne ilości marihuany.
Do nietypowej interwencji doszło w niedzielę, 3 lipca 2022 roku, w jednej z miejscowości gminy Biecz, Po alarmującym telefonie policyjny patrol z komisariatu Policji w Bieczu pojawił się bardzo szybko na miejscu zdarzenia. W trakcie interwencji policjanci natrafili w mieszkaniu na kilka krzaków konopi innej niż włókniste. Krzewy znajdowały się wewnątrz szafy, były uprawiane w doniczkach. Dodatkowo w szafie znajdowała się specjalna lampa i wentylator. Ponadto w szufladzie meblościanki znajdującej się w pokoju policjanci znaleźli marihuanę.
– Mężczyzna ze względu na zły stan psychofizyczny został przewieziony do szpitala w Gorlicach. Za prowadzenie uprawy konopi innej niż włókniste i posiadanie środków odurzających może mu grozić kara pozbawienie wolności do lat 3 – podają policjanci.
(red)