Rozpoczęły się powroty z imprezy sylwestrowej w Zakopanem. Na trasie w kierunku Krakowa tworzą się gigantyczne korki. Najwolniej pokonuje się odcinek między Nowym Targiem a Klikuszową. Podróż ze stolicy Tatr do Krakowa zajmuje aktualnie ponad 3,5 godziny. Zakorkowane są m.in wszystkie wylotowe drogi z Zakopanego w kierunku Krakowa. Wzmożony ruch można zaobserwować w centrum Zakopanego, Czarnego Dunajca, Nowego Targu, Białki Tatrzańskiej i Bukowiny Tatrzańskiej.
Tysiące turystów, którzy zdecydowali się spędzić Sylwestra na Podhalu, podjęło decyzję o powrocie do domów. Efekt? Ruch na zakopiance pomiędzy Klikuszową a Nowym Targiem niemalże całkowicie stanął.
Powrotów nie ułatwia pogoda. Od rana na całym Podhalu pada intensywnie śnieg. Temperatura utrzymuje się wprawdzie powyżej zera, ale na drogach zrobiło się biało.
– Od Zakopanego do Klikuszowej mamy praktycznie jeden wielki korek. Alternatywa przez Czarny Dunajec i Rabę Wyżną nieco skraca czas przejazdu, ale tu też jest tłocznie – informują nas kierowcy.
Najdłuższy korek tworzy się w rejonie Nowego Targu – sięga on kilku kilometrów. Pokonanie tej części zakopianki zajmuje kierowcom ponad godzinę. Szczególnie trudna sytuacja jest właśnie w Klikuszowej, gdzie kampery blokują przejazd, nie mogą wyjechać pod górę. Wiele samochodów osobowych również ma problem by pokonać wzniesienia.
Kierowcy, którzy już dotrą do celu podróży, powinni mieć się na baczności. Na zacienionych drogach w pobliżu pojawiła się gołoledź.