W Krakowie, pod osłoną nocy, działa Nocny Zarząd Dróg Rowerowych – grupa mieszkańców, która postanowiła samodzielnie poprawić stan miejskiej infrastruktury rowerowej. Członkowie tej oddolnej inicjatywy, używając własnych środków i materiałów, naprawiają niebezpieczne krawężniki i najazdy na ścieżkach rowerowych, które od lat czekają na modernizację. To nie podoba się Zarządowi Dróg Miasta Krakowa.
NZDR działa już od roku, skupiając się na najbardziej problematycznych miejscach, które zostały zapomniane przez Zarząd Dróg Miasta Krakowa (ZDMK). Ich metoda jest prosta: po zmroku, przy pomocy narzędzi budowlanych, tworzą łagodne najazdy, eliminując uciążliwe krawężniki i poprawiając komfort oraz bezpieczeństwo rowerzystów.
Efekty ich pracy można dostrzec np. na ulicy Podgórskiej w rejonie Galerii Kazimierz
W ostatnim czasie grupa wykorzystała już 250 kilogramów mieszanki asfaltowej, dzięki czemu wiele tras stało się łatwiejszych do pokonania, nie tylko dla rowerzystów, ale i osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.
Działania rowerowych aktywistów zostały skrytykowane przez ZDMK. W oficjalnym komunikacie instytucja ta określiła działania NZDR jako „swoisty happening”, wyrażając obawy dotyczące trwałości stosowanych rozwiązań oraz potencjalnych problemów z odprowadzaniem wody.
– Doceniamy zaangażowanie mieszkańców, ale musimy zaznaczyć, że technologia stosowana przez Nocny Zarząd Dróg Rowerowych nie spełnia standardów trwałości – twierdzi ZDMK. „
– Najazdy wykonane z asfaltu na zimno mogą kruszyć się pod wpływem warunków atmosferycznych, co zagraża bezpieczeństwu użytkowników dróg. Dodatkowo, takie rozwiązania mogą prowadzić do powstawania kałuż, co dodatkowo pogarsza sytuację na jezdni – argumentuje miejska jednostka.
ZDMK apeluje do członków NZDR, aby zamiast działać na własną rękę, podjęli dialog z miejskimi instytucjami, które są otwarte na współpracę i gotowe do rozwiązania problemów rowerzystów. Urzędnicy podkreślają, że każde skrzyżowanie i przejazd rowerowy wymaga indywidualnej oceny, a jedynym trwałym rozwiązaniem problemów są przebudowy przejazdów, które uwzględniają wszystkie aspekty techniczne, w tym odpowiednie odprowadzanie wody.
– Wykonywanie najazdów na własną rękę może prowadzić do poważniejszych problemów niż te, które zamierza się rozwiązać. Zachęcamy do kontaktu z naszym działem komunikacji i rozwoju, który jest gotów pomóc w organizacji dialogu w tej sprawie – dodaje ZDMK.
