Zawalenie sie cześć kamienicy w Łodzi. Ostrzeżenie dla Krakowa przy budowie metra

W sobotę, podczas budowy tunelu kolejowego pod Łodzią, doszło do katastrofy budowlanej. Ściana i stropy kamienicy przy ulicy 1 Maja 23 zawaliły się na skutek prac drążącej tunel maszyny TBM „Katarzyna”. Nikt nie ucierpiał, ponieważ mieszkańcy budynku zostali wcześniej wysiedleni na czas prowadzenia robót. Prace przy drążeniu tunelu zostały wstrzymane. 

Do zawalania sie kamienicy doszło podczas drążenia tunelu średnicowy. Tunel ma połączyć  Dworzec Fabryczny w Łodzi ze stacjami Łódź Kaliska i Żabieniec. Ma skrócić czas przejazdu pociągów na trasie Warszawa – Poznań i Wrocław.

Tunel drążą dwie maszyny – „Faustyna” i „Katarzyna”. 7,5-kilometrowy tunel dzieli się na dwie części. Dwutorowy odcinek od Łodzi Fabrycznej do Kozin drąży większa z dwóch tarcz – „Katarzyna”. Cztery jednotorowe tunele na zachód od przystanku Koziny kopie mniejsza tarcza – „Faustyna”.

Prace przebiegają pod ścisłym centrum miasta, pełnym zabytkowych, lecz często podniszczonych kamienic. Na czas drżenia tuneli mieszkańcy kamienicy  zostali przeniesieni do lokali zastępczych.  Trzypiętrowa kamienica zaczęła pękać w nocy w piątku na sobotę.. Wtedy po raz pierwszy interweniowali tam strażacy. Pęknięcia ścian okazały się jednak na tyle duże, że w sobotę połowa budynku po prostu runęła.

PKP Polskie Linie Kolejowe potwierdziły, że część budynku mieszkalnego przy al. 1 Maja 23 w Łodzi uległa „znaczącemu uszkodzeniu”.

 – Trwa weryfikacja przyczyn zaistniałego zdarzenia oraz planowanie dalszych działań. Odpowiedzialny za prowadzone prace Wykonawca pozostaje w kontakcie ze wszystkimi właściwymi służbami oraz mieszkańcami, którzy na czas prowadzonych prac zostali przeniesieni do hotelu” – informuje kolejowa spółka. 

Obecnie na miejscu zdarzenia pracuje sztab kryzysowy, który zadecyduje o przyszłości budynku oraz ewentualnym terminie wznowienia prac związanych z drążeniem tunelu.

Problem, który pojawił się w Łodzi, jest także niezwykle istotny dla Krakowa. Miasto przygotowuje się bowiem do budowy metra, a pierwszy odcinek ma przebiegać przez ścisłe centrum Krakowa, pełne zabytkowych kamienic. Jak zaznaczył poseł Dominik Jaśkowiec podczas dyskusji na temat budowy krakowskiego metra, mieszkańcy mogą spodziewać się podobnych utrudnień jak w Łodzi. Wspomniał, że „w przypadku Krakowa oznacza to nic innego jak wielkie protesty społeczne”, mając na myśli możliwe wysiedlenia lokatorów na czas drążenia tunelu.

Drążenie tunelu przy pomocy tarcz TBM, choć technologicznie zaawansowane, nie gwarantuje, że mieszkańcy nie odczują skutków budowy. Przykład z Łodzi, gdzie doszło do zapadnięcia podłogi, a następnie zawalenia się budynku, pokazuje, że konieczne są dodatkowe środki ostrożności. W Krakowie, gdzie zabytkowe budynki często mają słabą strukturę, podobne wyzwania mogą być jeszcze większe.

W związku z tym, że pierwszy odcinek metra w Krakowie ma przebiegać przez centrum miasta, istnieje duże prawdopodobieństwo, że również tutaj trzeba będzie relokować mieszkańców kamienic. W Łodzi takie wysiedlenia odbywały się przed rozpoczęciem najbardziej ryzykownych prac, co pozwoliło uniknąć tragedii. Jednak każde takie działanie wiąże się z dużym niezadowoleniem społecznym i wywołuje liczne protesty, co może opóźniać realizację inwestycji.

Kraków stawia na „ciężkie” metro. 6 km pod centrum miasta

Doświadczenia z Łodzi są ważnym sygnałem ostrzegawczym dla władz Krakowa. Władze miasta, przygotowując plany budowy metra, będą musiały uwzględnić nie tylko kwestie techniczne, ale także społeczne. Z jednej strony, metro w Krakowie jest niezbędnym elementem nowoczesnej infrastruktury transportowej, która ma rozwiązać problem korków i usprawnić komunikację. Z drugiej strony, władze muszą zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców i znaleźć odpowiednie rozwiązania, by minimalizować ryzyko podobnych incydentów, jakie miały miejsce w Łodzi.

Patrycja Bliska 

Metro w Krakowie. Część lokalnych polityków wątpi w plany miasta

Najnowsze

Co w Krakowie