Krakowskie MPK liczy straty po wczorajszej nocy. Wandale zniszczyli dwa przystanki w tym przystanek tramwajowy naprzeciwko Urzędu Miasta Krakowa na placu Wszystkich Świętych. Teraz poszukiwani są świadkowie zdarzeń. Bo naprawa sprzętu potrwa długo i będzie kosztowna
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne opublikowało zdjęcia zdewastowanych poprzedniej nocy dwóch wiat przystankowych. Wandale zniszczyli przystanek autobusowy przy Parku Wodnym i wiatę przy urzędzie miasta na pl. Wszystkich Świętych, z której korzystają podróżujący tramwajami.
W 2022 roku naprawy zdewastowanych przystanków autobusowych i tramwajowych kosztowały miasto prawie milion złotych. W ubiegłym roku wandale niszczyli je ponad 2 tysiące razy. Niszczone są szyby, wiaty, rozkłady jazdy i oznakowanie, a nawet biletomaty. Dewastowane są wiaty przystankowe, ławki, kosze na śmieci, wybijane szyby. Wymiany wymagało też kilkadziesiąt tysięcy rozkładów jazdy
Spośród 170 biletomatów w ubiegłym roku zniszczono w Krakowie 21. Wielu wandali udaje się zatrzymać dzięki monitoringowi miejskiemu. Naprawa urządzeń tylko w przeciągu 2022 roku wyniosła prawie 27 tysięcy złotych, usunięcie graffiti to prawie 9 tysięcy złotych. Łącznie naprawa wszystkich szkód na przystankach kosztowała prawie milion złotych.
Plagą wielkich miast, także Krakowa, są nielegalne graffiti. Ich autorów nie odstraszają wysokie kary. Jeśli wartość zniszczeń wynosi powyżej 500- złotych, to sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Kraków. Wojna kibiców Cracovii i Wisły na elewacjach budynków