Zarząd Transportu Publicznego chce, by podczas środowej sesji radni zadecydowali o nowych stawkach za postój w strefie płatnego parkowania. Część radnych uważa zaproponowane przez ZTP ceny za nie do przyjęcia, wątpliwości budzi również sposób procedowania podwyżek.
Zgłoszone przez Zarząd Transportu Publicznego propozycje budzą wśród radnych silne emocje, tym większe, że urzędnicy ZTP chcą, by podczas najbliższej sesji odbyły się dwa czytania uchwały.
Uwolnione ceny
ZTP chce, by nowo utworzona ŚSPP była podzielona na trzy obszary, w których obowiązywałyby zróżnicowane stawki za postój, który byłby płatny również w weekendy. Najwyższe opłaty obowiązywałyby najbliżej centrum. Tu stawki wyniosłyby odpowiednio 9, 10 i 11 zł, za pierwszą, drugą i trzecią godzinę parkowania. Im dalej od centrum, tym stawki malałyby do odpowiednio 7 i 5 zł za pierwszą godzinę.
Zgodnie z założeniem znacząco wzrosnąć miałyby również ceny komercyjnych abonamentów. Tu ceny wahały by się od 1,2 tys. za jedną podstrefę do 1,6 tys. za wszystkie trzy podstrefy. Co istotne, projekt urzędników nie przewiduje podwyżek dla mieszkańców.
Sporo kontrowersji wywołuje też punkt przewidujący wprowadzenie specjalnych abonamentów dla urzędników.
Jak przekonuje Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego, opłaty za postój w SPP nie były zmieniane od osiemnastu lat. Już teraz mieszkańcy chcący zapłacić za postój na komercyjnych parkingach muszą płacić o kilka złotych więcej niż w miejskiej strefie. Zmiany w strefie mają wymusić większą rotację kierowców, zaś zyski z tytułu większych opłat mają być przeznaczone na realizację nowej polityki transportowej miasta.
Ważny głos mieszkańców
Urzędnicy Zarządu Transportu Publicznego chcieli, by propozycjami zmian w strefie zajęła się w poniedziałek komisja infrastruktury. Tak się jednak nie stało.
– Dyrektor Franek wysłał pismo, ale było za późno. Poza tym byłoby to niepoważne, gdybyśmy opiniowali to bez udziału mieszkańców, komisja zajmie się tym w przerwie jutrzejszej sesji – informuje Jacek Bednarz z Przyjaznego Krakowa i jednocześnie przewodniczący komisji infrastruktury.
Prezydencki radny wątpi, by w środę udało się przeprowadzić oba czytania. – To jest na tyle ważny element, że powinniśmy to zrobić w trybie dwóch czytań i dać mieszkańcom możliwość wypowiedzi w czasie komisji. Zobaczymy, jaki będzie scenariusz. Komisja zbierze się w środę, Musi pojawić się wniosek o dwa czytania na jednej sesji, z głosów które do mnie docierają, to nie ma większości by było to jutro przegłosowane – stwierdza.
Zdaniem Bednarza mieszkańcy Krakowa nie są gotowi na zaproponowaną przez ZTP skalę podwyżek. – Według mnie poziom 6,5 i 4 złotych byłby do przyjęcia. To taki kompromis pomiędzy oczekiwaniami wnioskodawców i mieszkańców. Musimy zadbać o inne rzeczy – parkingi, komunikację. Nie zgadzam się też na wysokości abonamentów, bo to podwyżka jest niewspółmierna wysokość do dzisiejszych stawek -przekonuje w rozmowie z KRKnews.pl.
Obniżenie stawek za postój zaproponował klubowy kolega Bednarza, Łukasz Wantuch. Przygotowana przezeń poprawka przewiduje zachowanie stawek zaproponowanych przez ZTP, które nie obowiązywałyby posiadaczy Karty Krakowskiej. Płacący podatki w Krakowie płaciliby odpowiednio 6, 5 i 4 złote. – Taki podział na mieszkańców i nie-mieszkańców wprowadzili urzędnicy w Tarnowie – informuje.
Skąd pośpiech?
Zdaniem Grzegorza Stawowego pośpiech urzędników można uzasadnić koniecznością przeprowadzenia nowych przetargów na obsługę SPP. – Dopóki nie będzie rozstrzygnięcia, to nie mogą ogłosić nowego przetargu, a w grudniu kończą się umowy. Mówił o tym prezydent Kulig – informuje.
Jak mówi szanse na wprowadzenie dwóch czytań w czasie jednej sesji rozkładają się pół na pół, konieczna jest do tego bezwzględną większość głosów, wątpliwości pojawiają się zarówno w Koalicji Obywatelskiej, jak i w Przyjaznym Krakowie.
Dla reprezentanta Koalicji Obywatelskiej skala podwyżek jest nie do przyjęcia. – Tego nikt nie przegłosuje, to nie przejdzie, tak jak nie przejdą przejdą stawki dla przedsiębiorców. 1,6 zł miesięcznie, to 20 tys. rocznie, a za to można kupić nowe auto w salonie, to absurd, zrobię wszystko żeby to nie przeszło – zapowiada.
Przypomina, że ostatnio obniżenie stawek do 6 5 i 4 zł za pierwszą godzinę postoju zaproponował wspomniany wiceprezydent Andrzej Kulig. Stawowy chce też, by autorzy projektu złożyli autopoprawkę przewidującą obniżenie opłat za postój np. o 1 zł. dla posiadaczy Karty Krakowskiej.
Uchwała w obecnej formie jest nie do przyjęcia również dla Stanisława Moryca z Prawa i Sprawiedliwości. –Nieciekawe są zarówno tryb procedowania, jak i treść uchwały. Musimy rozmawiać o stawkach, bo te są za wysokie. 20 tys. zł rocznie za abonament? Tę kwotę mogę zainwestować w samochód elektryczny i wjeżdżać do strefy za darmo. Pośpiech nie jest wskazany, bo to sprawa zbyt poważna – przekonuje. – Pojawiły się nowe stawki, ale nie mamy żadnych wyliczeń czy to się opłaci – stwierdza.
Podobnie, jak jego koledzy z ław rady miasta, uważa, że dyskusja o zmianach w strefie powinna odbyć się w czasie dwóch sesji, tak, by dać szansę mieszkańcom na zapoznanie się ze zmianami.
Wsłuchując się w głosy radnych można odnieść wrażenie, że propozycje ZTP skazane są na porażkę. Pewne jest jedno: w czasie środowej sesji nie zabraknie emocji.