Znamy oferty w przetargu na potrzeby budowy drogi S7 Kraków–Myślenice

Poznaliśmy oferty złożone w przetargu na opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (STEŚ) na potrzeby budowy drogi ekspresowej S7 Kraków–Myślenice. Przygotowania do budowy S7 będą prowadzone mimo protestów i braku akceptacji dla jakiegokolwiek przebiegi nowej trasy szybkiego ruchu.

Chodzi o opracowanie STEŚ wraz z uzyskaniem decyzji środowiskowej. Zadaniem wykonawcy ma być także opracowanie dokumentów dotyczących podłoża budowlanego, tj.: studium geologiczno–inżynierskiego, programu badań geofizycznych, programu badań geotechnicznych, projektu robót geologicznych dla dokumentacji hydrogeologicznej, a także dokumentacji hydrogeologicznej oraz projektu robót geologicznych. Droga ekspresowa ma w przyszłości połączyć A4 na południe od Krakowa z drogą ekspresową S7 za Myślenicami. Chodzi o odciążenie coraz bardziej zatłoczonej krajowej siódemki – w ciągu ostatnich lat ruch na trasie wzrósł o 20-25 proc. i spodziewany jest dalszy wzrost.

Wykonawca dokumentacji otrzyma zalecenie, że nowa zakopianka zacząć ma się między węzłami Kraków Południe i Kraków Bieżanów autostrady A4, a skończyć na drodze ekspresowej S7 już za Myślenicami. Jednocześnie GDDKiA poinformowała jednak, że będzie mógł zaproponować inną lokalizację początku zakopianki, poszukując wariantów bardziej na zachód lub wschód. 

Na przygotowanie stu

Droga ekspresowa S7 Kraków – Myślenice. Miasto wskazuje dwa jej początki. A dalej…

dium zarezerwowaną kwotę 22,4 mln zł. W poniedziałek otwarte zostały oferty i wiadomo już, że zgłosiło się pięciu chętnych. Najtańszą ofertę, na kwotę 16,7 mln zł, złożyła firma Ivia z Katowic. Druga w kolejności oferta, złożona przez Transprojekt Gdański, to już 26,6 mln zł. Multiconsult Polska oczekuje za wykonanie prac 33,6 mln zł, konsorcjum Sweco Polska i Pracowni Inżynierskiej Klotoida – 34,8 mln zł, a Voessing Polska – 40,2 mln zł.

Finałem długiego procesu opracowywania studium będzie pozyskanie tzw. decyzji środowiskowej. GDDKiA zakłada, że stanie się to po około sześciu latach od podpisania umowy z wykonawcą. W tym czasie ponownie będą odbywać się spotkania informacyjne z mieszkańcami.

GDDKiA podkreśla, iż ma świadomości, że „jest to inwestycja trudna i budząca duże emocje, jednakże wszyscy zgadzają się, że jest potrzebna, co potwierdzają strony zabierające głos w rozmowach na temat przebiegu nowego odcinka S7”. Postępowanie dotyczące STEŚ rozpoczęto 23 maja br. Pierwotnie zainteresowane firmy oferty mogły składać do 28 czerwca. Kolejnym terminem był 12 lipca, a finalnie GDDKiA czekała na propozycje do 31 lipca. Termin zmieniano ze względu na dużą liczbę pytań, jakie zadawały zainteresowane podmioty. GDDKiA tłumaczy, że pytania dotyczyły m.in. analizy i prognozy ruchu, zakresu opracowań projektowych w poszczególnych fazach, połączenia S7 z Beskidzką Drogą Integracyjną S52 oraz podziału płatności za zrealizowane prace.

Przypomnijmy, minął już ponad rok od przedstawienia przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad sześciu wariantów nowej trasy. Każda z propozycji została jednak oprotestowana przez mieszkańców, którzy najczęściej powtarzają, iż optymalna byłaby droga przebiegająca jak najdalej ich domów. Do tej pory nie udało się wypracować wspólnego wariantu społecznego. Władze Krakowa przyznają, że będą promować zmodyfikowany ostatni z nich, prowadzący przez Wieliczkę oraz nowy – zachodni, który prowadziłby od Balic przez gminę Skawinę do Stróży pod Myślenicami.

Żeby ułatwić znalezienie kompromisu krajowy inwestor przekazał pałeczkę samorządom, które zadeklarowały, że wypracują „społeczny” przebieg drogi. Mimo przedłużanie terminów na przedstawienie propozycji samorządów, kompromisu nie udało się znaleźć.

Jarek Strzeboński

Najnowsze

Co w Krakowie