Polski Związek Piłki Nożnej ustalił, że mecz o Superpuchar Polski odbędzie się w środę, 2 kwietnia 2025 roku, o godzinie 21:00. Wiślacy domagają się jednak, by na to spotkanie zostali wpuszczeni ich kibice.
PZPN długo nie mógł znaleźć daty na to spotkanie, bo oba kluby grał w europejskich pucharach, a mistrzowie Polski występują w nich do dziś. W końcu jednak, po porozumieniu z oboma klubami, termin ustalono na 2 kwietnia.
Teraz jednak rodzi się pytanie, czy na ten mecz pojedzie… Wisła Kraków. Prezes Jarosław Królewski zapowiedział już bowiem, że jego zespół może odpuścić mecz, jeśli na stadion w Białymstoku nie zostaną wpuszczeni kibice „Białej Gwiazdy”.
„Przekazaliśmy raz jeszcze telefonicznie informacje do PZPN i Jagiellonii – zrobimy to również raz jeszcze oficjalnie, że finał Superpucharu Polski (w zasadzie do terminu się dostosujemy) jest dla nas możliwy tylko z kibicami Wisły Kraków…” – napisał Królewski w mediach społecznościowych.
Prezes Wisły już wcześniej zagroził także walkowerami w przypadku niewpuszczania kibiców Wisły.
„Coraz bliżej mi do stanowiska, że na następny mecz wyjazdowy po prostu nie pojedziemy jako drużyna nawet kosztem walkowera – piłkę robimy dla kibiców oraz społeczności – w tym momencie cała misja i sens tego co robimy traci znaczenie” – napisał Królewski.
Tymczasem wiślacy przygotowują się do kolejnego meczu ligowego – w niedzielę podejmują Górnika Łęczna.
Jan Krol
Już wszystko jasne. Z nimi wiślacy będą walczyli w Lidze Mistrzów