Na ogół pokazujemy Wam bezmyślnych dresów w sportowych furach lub samochodowych gamoni. Tym razem jednak czujemy dumę. Na autostradzie w okolicach Krakowa uczestnicy ruchu zachowali się bowiem wzorowo!
W weekend pod Krakowem doszło do wypadku. Autostrada stanęła, korek na dobre 30 minut czekania.
Takie okoliczności to jedne z najgorszych dla służb ratowniczych. Oznaczają przepychanie się, trąbienie i buczenie sygnałami ostrzegawczymi tylko po to, by jakiś baran zorientował się, że jednak utrudnia pomoc poszkodowanemu, dla którego liczy się każdy sekunda.
I choć wydaje się to mało prawdopodobne, to wiele wskazuje, że te barany albo właśnie zostały wytępione, albo w końcu nauczyły się co to jest „korytarz życia”.
Zresztą zobaczcie sami co na swoim profilu facebookowym opublikowała Ochotnicza Straż Pożarna z Szarowa
https://www.facebook.com/ospksrgszarow/videos/854991277997000/
Wzór! To wideo powinno być reklamą, jak mądrzy i odpowiedzialni kierowcy zachowują się w przypadku wypadku na autostradzie. Bo że baranów nie brakuje nie tylko u nas, ale na całym świecie, to już nie raz się przekonaliśmy.
Gdyby jednak ktoś jeszcze nie wiedział o co chodzi, to poniżej przytaczamy definicję korytarza życia ze strony www.korytarzzycia.pl (tak, sprawa jest tak istotna, że ma nawet dedykowaną witrynę internetową).
„Podczas wypadku, chociażby na autostradzie A4, korek może całkowicie zatamować ruch na wiele godzin! Gdy już jesteśmy uczestnikami takiego zdarzenia, możemy przysłużyć się osobom, które potrzebują pomocy i jadą do nich już służby ratunkowe.
Wystarczy, że zrobimy jedną prostą rzecz, że zapamiętamy jedną zasadę, która jest stosowana już od bardzo dawna wielu państwach świata- KORYTARZ ŻYCIA! Gdy już stoisz w korku i słyszysz sygnały nadjeżdżającej Straży Pożarnej czy karetki, zjedź do swojej krawędzi drogi, zrób służbą miejsce. Oni nie mogą czekać, bo każda uciekająca sekunda jest na wagę czyjegoś zdrowia, a nawet życia!” – piszą autorzy strony.
dn
zdjęcie tytułowe / fot. profil facebookowy Ochotniczej Straży Pożarnej z Szarowa
Ksiądz w Kasinie Wielkiej buja się Porsche za 400 tys. złotych. Parafianie zrobili mu listę grzechów