Papierosy i alkohol – te dwa obiekty zainteresowań 42-letniego mężczyzny sprawiły, że teraz może iść do więzienia nawet na 10 lat! W Krakowie grasował złodziej, który na potęgę okradał drobnych sklepikarzy. Na szczęście, wpadł w ręce policji i usłyszał zarzuty.
Mężczyzna działał głównie w centrum Krakowa. Wybierał małe sklepiki. – Złodziej doskonale orientował się kiedy przywożony jest towar. Czekał na chwilę, kiedy dostawca zacznie wnosić towar na zaplecze sklepu. Wtedy z przygotowanych do wniesienia palet zabierał określone paczki, w których znajdował się często markowy alkohol i papierosy. Wcześniej mężczyzna zrobił odpowiednie rozeznanie – aby zabierać tylko te paczki, które były w jego zainteresowaniu – mówi Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.
Funkcjonariusze namierzyli złodzieja. Został zatrzymany w domu, gdzie przygotowywał się do kolejnego „skoku”. Jak ustalono, skradzione produkty sprzedawał przypadkowo spotkanym osobom, gdzie po atrakcyjnych cenach oferował papierosy i alkohol. – Wszystko wskazuje na to, że złodziejskim fachem trudnił się od 4 miesięcy, podczas których dokonał kradzieży towaru na co najmniej 20 tysięcy złotych – dodaje podinspektor.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamanie, za które grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
(ip)
fot. KWP w Krakowie