Poseł Lewicy Maciej Gdula zwrócił się do prezydenta Krakowa z interwencją w sprawie plakatów kampanii antyaborcyjnej na miejskich autobusach. Wszystko wskazuje na to, że Jacek Majchrowski zleci kontrolę w MPK.
W mediach społecznościowych wybuchła burza pod zdjęciem autobusu numer 304 w Krakowie, na którym widnieje plakat wykorzystywany przez fundację, która prowadzi ogólnopolską kampanię wymierzoną w prawo do przerywania ciąży.
„Czy promowana również przez skrajną prawicę kampania nie godzi w interesy miejskiej spółki? Jak mają się czuć mieszkanki i mieszkańcy, którzy popierają prawo do aborcji, a korzystają z usług krakowskiego MPK? Naszym zdaniem to skandal” – napisał na FB poseł Gdula.
W związku z tym Gdula zwrócił się do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego z wnioskiem o wszczęcie kontroli u miejskiego przewoźnika „w zakresie usług reklamowych świadczonych przez Spółkę na rzecz jednej z agencji reklamowych obsługujących Fundację Nasze Dzieci – Edukacja, Zdrowie, Wiara”.
Gdula zwrócił też uwagę, że wspomniana fundacja nie ma praw do wykorzystania ilustracji. Już wcześniej, podczas ogólnopolskiej akcji billboardowej, wskazywała na to autorka ilustracji Jekaterina Głazkowa.
Kampania ma potrwać do końca lutego, a reklamy znajdą się na trzydziestu miejskich autobusach.
Rzeczniczka prasowa prezydenta Monika Chylaszek przekazała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że prezydent nigdy nie uchyla się od próśb parlamentarzystów, a więc „wszystko wskazuje na to, że zleci kontrolę w MPK”.
(ko)

