W Balicach stanie rakieta! „Nawet Putin się o tym dowie”

– Jak ta 15 metrowa rakieta będzie stać w pionie, to nawet i Putin się o tym dowie – mówi nam Marek Król, który sam stworzył rakietę. Konstrukcja wkrótce stanie przy lotnisku w Balicach. Ale to tylko tylko jedna z nielicznych konstrukcji bohatera tego tekstu. Do swojego auta wmontował bowiem silnik z… czołgu. Zapoczątkował także w Polsce rajdy w kategorii ciężarówek.

Rajdy są jak narkotyk – wciągają i to szczególnie rajdy samochodami ciężarowymi – przyznaje w rozmowie z KRKnews.pl Marek Król. Zawodowo jest właścicielem dużej stacji benzynowej oraz parkingów samochodowych przy krakowskim lotnisku. Z pasji – kierowcą rajdowym w kategorii ciężarówek.

Fragment kolekcji Marka Króla

– Od 1993 roku jeździłem na tak zwane rajdy Jelcza we Wrocławiu. Początkowo, oprócz ciężarówek Jelcza, byłem jedynym polskim kierowcą. Wszystkie pozostałe to były zagraniczne ciężarówki – opowiada Król, który do tej pory wziął udział w ponad 12 takich wyścigach, a startu w tych organizowanych przez krakowskie Żubry i wojsko, nie jest w stanie policzyć. – Sama satysfakcja ukończenia tego była ogromna. Gdy się dojechało do mety, a warunki były ciężkie, to był sukces – wspomina z błyskiem w oku kierowca.

Pasji do dużych samochodów nabawił się jeszcze w szkole średniej. Z chwilą wybudowania stacji paliw miał kilkanaście ciężarówek do przewozu paliw, z którymi nie wiedział co zrobić – sprzedać? Przerobił je na samochody do rajdów. – Na Jelczu startowałem w kategorii powyżej ośmiu ton, przy czym to była ciężarówka, która ważyła 17 ton… nie było dla niej klasy takiej typowej. Później pojawiła się chęć uczestnictwa w Paryż – Dakar. Zacząłem budować na tę okazję ciężarówkę, która była już prawie ukończona, ale pojawiły się problemy ze stacją i ze wspólnikiem – dodaje Król.

Fragment kolekcji Marka Króla

Obecnie jego najnowszym nabytkiem jest rosyjski nośnik rakiety Scud, do którego samodzielnie wykonał piętnastometrową atrapę rakiety, wraz z wysięgnikiem. Na wiosnę będzie ją można zobaczyć z autostrady A4, gdzie przejeżdża nawet do 50 tysięcy samochodów na dobę.

Tekst i foto: Karolina Stencel

Najnowsze

Co w Krakowie