Alarm na lotnisku po informacji pasażera lecącego do Barcelony, że w bagażu ma trotyl

To dowód, że na lotniskach trzeba się powstrzymywać od głupich żartów. Pasażer odlatujący z Krakowa do Barcelony powiedział podczas odprawy bagażu, że ma w nim trotyl. Do samolotu już nie wsiadł.

Jak informuje Michał Tokarczyk z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, we wtorek, 24 maja 2022 roku, podczas odprawy bagażu, jeden z pasażerów odlatujących do Barcelony poinformował pracowników stanowiska „check in” w Kraków Airport, że posiada w bagażu trotyl. Beztroskie oświadczenie pasażera błyskawicznie zaalarmowało wszystkie służby w porcie lotniczym i uruchomiło procedury lotniskowe.

Funkcjonariusze Placówki SG w Krakowie-Balicach podjęli działania związane z minersko-pirotechnicznym rozpoznaniem bagażu (plecaka), wykorzystując specjalistyczny sprzęt. W wyniku prowadzonej interwencji poszerzono strefę bezpieczną, którą wcześniej wyznaczyli pracownicy Służby Ochrony Lotniska. Podejrzany bagaż sprawdzono również przy pomocy psa służbowego, przeszkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych. Oprócz bagażu sprawdzono też przyległy teren. Po zakończeniu czynności bagaż uznano za bezpieczny – nie zawierał żadnych materiałów i urządzeń wybuchowych, mogących zagrozić życiu lub zdrowiu. Znajdowały się w nim jedynie odzież i rzeczy osobiste właściciela.

Fot. Straż Graniczna

Pasażerem, który spowodował wszczęcie alarmu i działania zespołu pirotechników Straży Granicznej, okazał się 28-letni obywatel Polski. Mężczyzna poniewczasie zrozumiał powagę sytuacji, pomimo skruchy ukarany został mandatem karnym w kredytowanym w wysokości 400 zł.
To nie koniec konsekwencji dla niefrasobliwego żartownisia. Decyzją kapitana samolotu nie skorzysta z uroków słonecznej Hiszpanii, ponieważ odmówiono mu wejścia na pokład statku powietrznego.

Jak podaje Straż Graniczna, cała akcja nie miała wpływu na obsługę pasażerów na lotnisku w Balicach.

(red)

Najnowsze

Co w Krakowie