Tylko przez chwilę wygrywali przeciwnicy sprzedaży żywych ryb. Ale sprawa wróci

Zakaz sprzedaży żywych ryb (karpi) na miejskich targowiskach w Krakowie wciąż pozostaje sprawą otwartą. Na środowej sesji radni mieli rozstrzygnąć, czy będzie taki zakaz czy też nie. Przez chwilę wydawało się, że jego zwolennicy wygrywają, jednak wciąż nie wiadomo, czy przed następnymi świętami Bożego Narodzenia karpie będą pływać w wielkich pojemnikach ustawianych na targowiskach.

Petycję w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych ryb na targowiskach miejskich oraz innych terenach publicznych znajdujących się pod zarządem miasta przygotowało Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt. „Karpie cierpią w milczeniu, ale ich system nerwowy jest podobny do tego, jaki mają psy czy koty. Tak samo odczuwają ból i przerażenie, tak samo zasługują też na humanitarne traktowanie. Dlatego należy jak najszybciej skończyć z tym okrucieństwem, dla którego nie ma żadnego usprawiedliwienia, a jego tradycje sięgają najwyżej wczesnego okresu PRL. Należy skończyć z tym tak samo szybko i zdecydowanie, jak zrobiły to inne miasta, np. Poznań” – argumentowali autorzy petycji.

Na środową sesję (11 stycznia 2023) został przygotowany projekt w sprawie odrzucenia petycji. Radny Łukasz Wantuch złożył poprawkę, by petycja została rozpatrzona pozytywnie. I dość nieoczekiwanie zyskała ona poparcie 14 radnych, przy 12 przeciw. Przegłosowanie uchwały z przyjętą poprawką oznaczałoby, że przed następnymi świętami Bożego Narodzenia konieczne byłoby wprowadzenie zakazu sprzedaży żywych ryb na targowiskach miejskich. I znowu nieoczekiwanie większość radnych głosowała za odrzuceniem uchwały, a więc petycja nadal nie została rozpatrzona.

To nie kończy sprawy. Łukasz Wantuch zapowiedział, że na jedną z najbliższych sesji przygotuje projekt uchwały w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych ryb na targowiskach miejskich.

(GS)

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Najnowsze

Co w Krakowie