Co roku jest tu 30 tys. ludzi. Podnieśli ceny biletów, ale wciąż jest najtaniej

Lodowisko przy Nowohuckim Centrum Kultury od lat cieszy się wielką popularnością. W tym sezonie zdecydowano się jednak podnieść ceny biletów, ale w NCK liczą, że nie wpłynie to na frekwencję. – Cennik ślizgawki jest zawsze tak konstruowany, żeby koszty przygotowania całego przedsięwzięcia się zwróciły, a NCK nie musiało do niego dopłacać. Mimo delikatnej podwyżce biletów, nasze lodowisko jest od lat najtańsze w Krakowie – zapewnia KRKNews Zbigniew Grzyb, dyrektor Nowohuckiego Centrum Kultury.

Lodowisko zlokalizowane jest na skwerze przed budynkiem NCK, tuż obok Placu Centralnego. Rozkładane jest każdej zimy i zajmuje ok. 800 m2. Wygląda na to, że to także świetna alternatywa dla jedynego całorocznego krytego lodowiska w Krakowie – przy ul. Siedleckiego.

W zeszłym sezonie z lodowiska skorzystało ponad 30 tysięcy osób, w tym roku spodziewana jest podobna liczba.

– To świetny pomysł na aktywne spędzanie wolnego czasu dla całych rodzin i sprawdzony sposób na przeprowadzenie zajęć z wychowania fizycznego dla dzieci z okolicznych szkół podstawowych i średnich – mówi KRKNews dyrektor Grzyb.

Jak podkreślają organizatorzy, lodowisko największym zainteresowaniem cieszy się w weekendy, dni wolne od pracy i ferie zimowe. W tym roku zdecydowano się jednak podnieść ceny biletów – 45-minutowa jazda kosztuje 12 zł, a wynajem całej tafli na ten sam czas na wyłączność – 300 zł. A jeśli nie ma się swojego sprzętu, to należy doliczyć jeszcze po 12 zł za wypożyczenie kasku, łyżew lub tzw. pingwinka.

– Lodowisko powstało dzięki finansowemu zaangażowaniu budżetu miasta Krakowa i wsparciu Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie. Cennik ślizgawki jest zawsze tak konstruowany, żeby koszty przygotowania całego przedsięwzięcia się zwróciły, a NCK nie musiało do niego dopłacać. Mimo delikatnej podwyżce cen biletów, lodowisko przed NCK jest od lat najtańsze w Krakowie – zapewnia Grzyb.

Tradycyjnie sezon na lodowisku NCK trwa przez trzy zimowe miesiące – od grudnia do lutego.

Jan Krol

Końcówka koncertowo popsuta. Cracovia i Wisła mogą podać sobie ręce

Czy alkohol jest dobry na choroby?

Najnowsze

Co w Krakowie