W Krakowie z roku na rok wzrasta populacja dzików. Ich liczebność szacuje się na około 1500 osobników. Według magistratu do zdecydowanie za duża liczba. – W idealnych warunkach powinniśmy mieć ich około 150 – mówi Jerzy Muzyk, zastępca prezydenta miasta Krakowa. Zdaniem magistratu za taki stan rzeczy w dużej mierze odpowiadają mieszkańcy Krakowa, którzy dokarmiają dziki.
Kraków maja coraz większy problem z dzikami – w ostatnich tygodniach nie ma prawie dnia, żeby nie pojawiła się informacja na ten temat. W internecie systematycznie pojawiają się zdjęcia i filmy z krakowskimi dzikami w roli głównej. Zwierzęta odwiedzają pętle tramwajowe, place zabaw, a nawet… salony piękności. W zeszłym roku jeden z nich wtargnął do gabinetu kosmetycznego, przestraszył kosmetyczkę i zniszczył szklany stolik.
Mieszkańcy nie wydają się jednak zaniepokojeni obecnością dzików. Niektórym nadają nawet imiona, np. największego dzika odwiedzającego osiedle Podwawelskie nazwano Stefan. Zwierzę jest znane z wieczornych spacerów między blokami i krótkich odpoczynków na wyrzuconych kanapach.
Zdaniem urzędników liczba dzików jest za duża. Problemem jest dokarmianie dzikich zwierząt przez mieszkańców. – Bez edukacji ten problem ze zwiększoną populacją dzików jest trudny do rozwiązania. W Krakowie mamy zdecydowanie więcej dzików, niż przewidują te szacunki. W idealnych warunkach powinniśmy mieć ich około 150, a mamy pomiędzy 1000 a 1500 dzików – mówił podczas konferencji poświęconej temu tematowi Jerzy Muzyk, zastępca prezydenta Krakowa. – W wielu przypadkach w Krakowie można powiedzieć, że mamy już dziki miejskie, które urodziły się w mieście i poprzez dokarmianie, ale też dlatego że w Krakowie jest sporo użytków rolnych, to mają dobre warunki do zwiększenia rozrodczości, aniżeli w miejscach gdzie muszą walczyć o pożywienie – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej w magistracie wiceprezydent Jerzy Muzyk.
Jednym z pomysłów na ograniczenie liczebności dzików w Krakowie mają być działania edukacyjno-informacyjne. W przestrzeni miejskiej pojawią się tablice informacyjne, citylighty, będą rozdawane ulotki, prowadzone warsztaty w przedszkolach i w Centrach Aktywności Seniora oraz emitowane spoty radiowe i telewizyjne w pojazdach komunikacji miejskiej.
Oprócz działań edukacyjnych samorząd prowadzi działania prewencyjne, które polegają na prowadzeniu całodobowego pogotowia dla dzikich zwierząt, dzierżawie obwodów łowieckich oraz współpracy z kołami łowieckimi, jak również wydawaniu decyzji na odstrzał redukcyjny w sytuacji zagrożenia czy uwzględnianiu w dokumentach planistycznych siedlisk dzikich zwierząt oraz korytarzy migracji.
Do listopada 2021 r. miasto miało narzędzie w postaci odłowni, co znacznie ułatwiało walkę z dzikami. Ograniczenia wprowadzone zarządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi związane z przemieszczaniem się dzików w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń, uniemożliwiły korzystanie z tych odłowni. Działania prowadzone w 2021 r. przez całodobowe pogotowie sprawiły, że w niektórych rejonach Krakowa sytuacja nadmiernego bytowania dzików uległa poprawie.
Według badań naukowych jakie kilka lat temu były prowadzone, należy dążyć do takiego stanu liczebności dzików w mieście, aby docelowa liczba wynosiła – jeden dzik na dwa kilometry kwadratowe.
Dzik należy do zwierzyny łownej, która w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa. Ustawową delegację w tym zakresie, a szczególnie regulacji liczebności populacji, posiadają członkowie Polskiego Związku Łowieckiego zrzeszeni w kołach łowieckich.
Gmina Miejska Kraków objęta jest obwodami łowieckimi, które wydzierżawiane są kołom łowieckim, zobowiązując je do kształtowania populacji zwierzyny łownej przy uwzględnieniu specyfiki terenów miejskich.
– Biorąc pod uwagę zakaz stosowania broni palnej w odległości 150 m od zabudowy, redukcja populacji na terenie miasta tradycyjnymi metodami jest praktycznie niemożliwa. Dlatego też na zlecenie Urzędu Miasta Krakowa pogotowie dla dzikich zwierząt działa interwencyjnie jedynie w sytuacji zagrożenia, prowadząc odłowy dzików przy pomocy specjalistycznej odłowni. W zależności od miejsca czy też sytuacji specjalista do dzikich zwierząt wraz z lekarzem weterynarii podejmują decyzję dotyczącą metody uśmiercenia, ponieważ relokacja dzików jest zakazana ze względu na przepisy ASF, na co wskazuje wojewódzki lekarz weterynarii – tłumaczy urząd miasta.
Prezydent Krakowa w lutym 2022 roku powołał zespół zadaniowy ds. rozwiązania problemu nadmiernej liczby dzików. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele: Urzędu Miasta Krakowa, Polskiego Klubu Ekologicznego, Polskiego Związku Łowieckiego, całodobowego pogotowia ds. zwierząt łownych i chronionych, straży miejskiej, Komendy Miejskiej Policji oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii.
Dziki znów grasują na terenie Krakowa. Duża grupa wtargnęła na plac zabaw

