Cracovia prowadziła na stadionie mistrzów Polski i niespodzianka wisiała w powietrzu. W końcówce Raków zdobył jednak bramkę z rzutu karnego i piłkarze Jacka Zielińskiego musieli zadowolić się tylko punktem.
W pierwszej połowie to Cracovia niespodziewanie miała przewaga i udało jej się to udokumentować bramką.
Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Gita i strzałem głową pokonał bramkarza mistrzów Polski. Cracovia prowadziła więc na stadionie Rakowa, ale przed nią było jeszcze 45 minut.
Ten czas krakowianie postanowili poświęcić na bronienie wyniku. To Raków przeważał i atakował, ale piłkarze Jacka Zielińskiego nieźle radzili sobie w defensywie. Obrona „Pasów” pękła jednak w końcówce – Oshima sfaulował Sorescu i sędzia bez zastanowienia podyktował rzut karny.
Do piłki podszedł Nowak i wykorzystał „11”, ale Madejski był dosłownie o centymetry od obronienia tego strzału. Do końca spotkania przewagę miał już Raków, ale Madejski nie dał się pokonać i Cracovia zdobyła punkt.
Po remisie Cracovia zostaje na 15. miejscu, Raków jest na czwartym.
Jan Krol