Cracovia ma 72 miliony zł długu. Janusz Filipak wyjaśnia skąd się wziął

Właściciel Cracovii, Janusz Filipiak, ujawnił  wysokość długu, który obciąża klub. Okazuje się, że Cracovia jest winna swoim wierzycielom aż 72 miliony złotych. Prezes klubu w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” wyjaśnił, jak doszło do tak dużego zadłużenia.

Filipiak zaznaczył, że dług narósł stopniowo i nie pojawił się nagle. Jeden z czynników, który przyczynił się do tej sytuacji, to utrzymanie nowoczesnego  ośrodka treningowego „Rączna” – Rzecz jasna to jest dług narosły, on nie pojawił się z dnia na dzień. Przyznaję, że sam się nie spodziewałem, że na Rączną, czyli bardzo nowoczesny i imponujący ośrodek treningowy, już po wybudowaniu będziemy musieli przeznaczać 5 milionów złotych rocznie. Któryś z ligowych prezesów ostatnio się chwalił, że zbudują 11 boisk. To ja od razu podpowiadam, że jak chcą mieć 11 boisk, trzeba mieć 11 milionów rocznie na ich utrzymanie – tłumaczy właściciel firmy Comarch.

Mimo dokonanych inwestycji, Cracovia zajęła siódme miejsce w minionym sezonie Ekstraklasy, co było dużym rozczarowaniem dla Filipiaka. Prezes przyznał, że zależało mu na tym, aby klub zajął pozycję dającą możliwość występów w europejskich pucharach – – Nie udało nam się zająć miejsca dającego przepustkę do Europy. Zależało mi na tym, bo w ten sposób realizowalibyśmy kilka ważnych celów, przede wszystkim finansowy, sportowy i wizerunkowy – mówi właściciel Cracovii.

Mimo niepowodzeń, Filipiak zdecydował się przedłużyć umowę z trenerem Jackiem Zielińskim. Jednocześnie wyraził oczekiwania względem szkoleniowca, domagając się znacznie lepszych wyników w przyszłym sezonie – Tutaj nic się nie zmienia – w kolejnym sezonie chcę widzieć Cracovię walczącą o europejskie puchary. Ktoś mi zarzuca, że nie mówię o graniu o mistrza Polski. Pewnie, że chcę grać o mistrza, ale puchary to cel realny. Warto i trzeba twardo walczyć, zwłaszcza że także system premiowy ligi jest zdecydowanie ustawiany pod cztery pucharowe drużyny – podkreślił.

(JS)

 

1 KOMENTARZ

Najnowsze

Co w Krakowie