75% badanych Polaków jest gotowych zrezygnować z zakupu towarów lub usług firm utrzymujących swoją działalność w Rosji. Znana francuska marka Auchan podjęła kontrowersyjną decyzję o pozostaniu na rosyjskim rynku, mino toczącej się wojny w Ukrainie. Jednak czy bojkot popularnych sklepów w Polsce działa?
Agencja badawcza SW Research opublikowała raport, który pokazuje stosunek Polaków do bojkotu firm działających w Rosji. Zgodnie z wynikami badań, 74% respondentów zamierza bojkotować te marki, które w dalszym ciągu działają w Rosji. Co istotne, częściej zamiar bojkotu deklarują osoby powyżej 35 roku życia, a także mieszkańcy dużych miast (powyżej 500 tys. mieszkańców). Według ankietowanych najczęściej Polacy chcą bojkotować deklaracji Decathlon (68%), Leroy Merlin (66%), Auchan (63%).
W mediach społecznościowych co chwila pojawią się deklarację dotyczące bojkotu firm, które nie wycofały się z rosyjskiego rynku. Podobnie ma się sytuacja z Auchanem – na Facebookowym profilu firmy pojawią się komentarze internatów apelujące o bojkotowanie sklepów francuskiej firmy: „Wycofajcie się z Rosji. Dopóki tego nie zrobicie, będę tu przychodził co wieczór i wam przypominał, że tam giną ludzie, a wy to sponsorujecie”,
„Z waszego biznesu w Rosji zagrożona jest nie tylko Ukraina, ale stabilizacja całej Europy. Nigdy już nie zrobię u was zakupów. Zostanie ten czarny PR z wami już na długo” – to tylko niektóre wpisy na profilu Auchana.
A jak sytuacja wygląda w praktyce. W sobotę 2 kwietnia ruch przed krakowskim Auchan przy ulicy Stawowej jest taki sam, jak w każdą sobotę. W sklepie nie widać mniejszej liczby klientów. Do kas jak widać na zdjęciach ustawiają się kolejki.
Pytani przez nas pracownicy marketu nie widzą odpływu klientów – Ruch jest taki sam jak zawsze. Może nawet większy bo pogoda nie zachęca do spacerów. Mieliśmy jakiś protest w tym tygodniu przed linią kas ale skończył się bardzo szybko. Parę osób z plakatami i jeden dziennikarz. To wszystko.
Kiedy pytanie o bojkot skierowaliśmy do klientów wychodzących po skończonych zakupach Pani Alicja, którą zapytaliśmy co sądzi o bojkocie sklepu w którym zrobiła zakupy usłyszeliśmy, że słyszała o bojkocie ale to raczej sprawa polityków nie zwykłych ludzi – Tutaj mam najbliżej po pracy. Jeśli rząd chce wprowadzić sankcje na Auchan to niech wprowadzi. A jeżeli nikt nie łamie prawo to czemu ja mam coś bojkotować – pyta Pani Alicja
Czy to znaczy, że bojkot nie działa? Analitycy PKO BP, którzy przedstawili dane o płatnościach kartami największego banku w Polsce, stwierdzili że „sieci, które pozostały aktywne w Rosji, mają niższą dynamikę obrotów niż konkurencja”.
Bojkot sieci handlowych, które nie wycofały się z Rosji, to więcej niż tylko hasła w mediach społecznościowych. Dane o płatnościach kartami @PKOBP pokazują, że sieci, które pozostały aktywne w Rosji, mają niższą dynamikę obrotów niż konkurencja. #StandWithUkraine pic.twitter.com/PuvjEX80OO
— PKO Research (@PKO_Research) March 23, 2022
Ciekawą opinie przedstawiła dr hab. Agata Gąsiorowska, prof. SWPS, specjalizująca się w psychologii ekonomicznej i zachowaniach konsumenckich. — Bardzo łatwo jest coś napisać na Facebooku, przełożyć na konkretne działanie dużo trudniej. Zanim zaczęło się pospolite ruszenie związane z pomocą Ukrainie, większość akcji prospołecznych angażujących Polaków wiązała się z lajkowaniem na Facebooku — mówi i dodaje – — Lubimy kupować tanio i wygodnie. Szczególnie istotny jest ten drugi czynnik. Jeśli będę musiała jechać daleko na zakupy, zamiast skorzystać ze sklepu pod domem, szybko może się okazać, że mój zapał do bojkotu się skończy — dodaje ekspertka.
W 2020 roku przychody ze sprzedaży Auchan wyniosły ponad 11 mld złotych i były wyższe o 156 mln zł w stosunku do roku poprzedniego w efekcie czego spółka osiągnęła 237 mln zł zysku ze sprzedaży.
(JS)