Wisła Kraków po bardzo słabym meczu zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec 0-0.
Po wpadce w Bielsku-Białej Wisła miała zacząć nową serię, ale znowu dała plamę.
Krakowianie przeważali przez całe spotkanie z Zagłębiem, ale okazji miele niewiele. Ich akcje ograniczały się do uderzeń z dystansu, z których tylko trzy sprawiły problem bramkarzowi rywali.
Okazję mieli też goście, ale Joel Valencie przegrał pojedynek sam na sam z Alvaro Ratonem.
Czas uciekał, Wisła coraz częściej była przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. W efekcie krakowian schodzących do szatni żegnały gwizdy.
Wisła zajmuje ósme miejsce, Zagłębie jest trzecie od końca.