Jak trzeba, to Rada Miasta Krakowa na kolanach pójdzie do premiera po pieniądze

Rada Miasta Krakowa przyjmie dziś rezolucję, w której zaapeluje do premiera Mateusza Morawieckiego o pozytywne rozpatrzenie w całości lub przynajmniej w części wniosku Krakowa o dotacje z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Miasto złożyło wnioski na ponad 216 mln złotych, nie dostało ani złotówki.

Za rezolucją będą głosować radni Koalicji Obywatelskiej, Przyjaznego Krakowa i Krakowa dla Mieszkańców. Przeciwko będą radni Prawa i Sprawiedliwości. Włodzimierz Pietrus, radny PiS, przyznał, że jego klub jest za ideą, by Kraków dostał pieniądze z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, ale PiS nie może poprzeć rezolucji, bo uzasadnienie to polityczna hucpa.

A z uzasadnienia rezolucji wynika, że drugą pulę pieniędzy z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych dzielono politycznie. Dotacje dostały te samorządy, w których rządzi lub wygrywa wybory PiS. Tam, gdzie rządzą ludzi w opozycji do partii rządzącej, pieniędzy nie było.

W pierwszej turze pieniądze z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych dzielono proporcjonalnie na wszystkie gminy. Wtedy Kraków dostał 96 mln złotych. W drugiej turze – konkursowej – wojewoda małopolski rozdzielił ponad 400 mln zł. Kraków nie otrzymał ani złotówki. Radni chcą od premiera informacji, jakie były kryteria podziału pieniędzy z drugiej tury środków z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Głosowanie rezolucji jeszcze dziś, na środowej sesji. Ale jest już po dyskusji i obie strony nie zmieniły swojego stanowiska. Najciekawszym, najzabawniejszym wątkiem w debacie były… kolana. Zaczął radny Józef Jałocha (PiS), który stwierdził, że Najpierw Koalicja Obywatelska krytykowała rząd za ochłapy w pierwszej rozdanej puli, a teraz na kolanach przychodzi z prośbą o pieniądze. – Co wy macie z tymi kolanami – ripostowała Teodozja Maliszewszka (KO). Ten wątek dosadnie zakończył Łukasz Sęk. – Jak kryterium podziału było to, że trzeba przyjść na kolanach, nie mam z tym żadnego problemu i myślę że cała rada też. Ale powiedźcie jasno, że kryterium było takie, że trzeba było przyjść na kolanach – powiedział radny Sęk.

(GEG)

Najnowsze

Co w Krakowie