W ciągu kilku ostatni lat, Polacy zmienili swoje zwyczaje żywieniowe. Co trzeci Polak regularnie jada w restauracjach, a tendencja jest wzrostowa – wynika z raportu „Przewodnik: trendy w gastronomii 2016”. Krakowski rynek restauracyjny, też nie odstaje w tym rankingu.
Z raportu wynika, że dla 62. proc. Polaków to jakość jest najważniejszym czynnikiem przy wyborze restauracji – bywanie w restauracjach jest związane ze zmianą trybu życia.
– Liczba czytelników, a także ilość wejść na mojego bloga stale rośnie co wskazuje, że Polacy coraz częściej szukają informacji o tym, gdzie zjeść poza domem i, co ważniejsze, gdzie zjeść dobrze – przyznaje Agnieszka z bloga „Z widelcem po Krakowie”.
– Podróżujemy i smaki poznane na wakacyjnych wyjazdach, próbujemy później odszukać w restauracjach. Takie podróże skutkują też otwieraniem, często niewielkich, lokali czy nawet food trucków , które często odtwarzają tamte smaki – dodaje blogerka.
Stołujemy się w restauracjach
Pracujemy coraz więcej i nie mamy dużo czasu na gotowanie w domu, lepiej, łatwiej i szybciej jest pójść do ulubionej restauracji.
– Zauważalnym trendem w Krakowie jest to, że goście regularnie jadają poza domem. Przychodzą już nie tylko z okazji rodzinnych, ale coraz częściej stołują się w restauracjach. Cały czas popularnością cieszy się kuchnia włoska, która idealnie trafia w nasze kulinarne gusta – powiedziała nam Agnieszka Kopecka menadżer w krakowskich restauracjach.
Wydajemy tylko 23zł na osobę
Z badań GUS wynika, że wydatki Polaków na usługi gastronomiczno-hotelarskie od 2000 roku wzrosły 5-krotnie. Wciąż jednak dla niemal połowy klientów bardzo ważnym czynnikiem przy wyborze restauracji jest cena. Mimo że jednorazowo Polacy nie wydają wiele – średnio 23 zł za osobę – to dają zarobić restauracjom i wpływają na ich rozwój, a także zwiększanie rynku. Krakowskie restauracje nie mogą narzekać na brak turystów, ale także lokalnych klientów. Jakość restauracji, barów, czy food trucków ciągle wzrasta, a to tylko dlatego, że panuje swego rodzaju moda na jedzenie w takich miejscach.
Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że to czy jemy w domu czy w tzw knajpie, zależy od dwóch rzeczy – ilości wolnego czasu, a mamy go coraz mniej i od zasobności naszego portfela. Moda jest dopiero na trzecim miejscu.
Bartek Grzywacz