Oświetlone ulice, place, a nawet bulwary wiślane, nastrojowe lub kolorowe iluminacje zabytków oraz mostów. Kraków nocą nie jest ciemny i mroczny. Ale nie zawsze tak było…
Dawno, dawno temu, no może nie aż tak dawno, bo 22 grudnia 1857 roku w Krakowie uruchomiono oświetlenie gazowe. Początkowo lampami gazowymi oświetlony był Rynek Główny, ulica Stradom, Kazimierz, ulica Lubicz przy dworcu. Dziś nie wyobrażamy sobie, by nawet mniej ważne ulice były ciemne w nocy.
Dzięki oświetleniu miasto żyje po zmroku, w lecie nawet do rana albo na okrągło. Oczywiście w czasach sprzed pandemii koronawirusa. Ale może już za kilka miesięcy znowu rozświetlony nocą Kraków będzie pełen turystów i krakowian…
Takie przedświąteczne marzenia… A może już życzenia na Nowy Rok…
Redakcja KRKnews