Jeden z podróżnych zdecydował się na kiepski żart o granacie wybuchowym w jego bagażu. Funkcjonariusze Straży Granicznej w Krakowie-Balicach szybko zareagowali.
Mężczyzna postanowił zażartować sobie do obsługi lotniska, podczas odprawy biletowo – bagażowej, że w swoim bagażu ma granat. Służba Ochrony Lotniska poinformowała o tym fakcie funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy natychmiast zareagowali i sprawdzili bagaże mężczyzny pod kątem przedmiotów zabronionych – wynik był negatywny.
– Nieodpowiedzialny podróżny tłumaczył, iż chciał zażartować sobie z pytań zadawanych przez obsługę rejsu. Na pytanie pani odprawiającej „czy ma pan jakieś niebezpieczne przedmioty, pasażer miał odpowiedzieć – „Tak granat w bagażu.” – relacjonuje Straż Graniczna.
Mężczyzna został ukarany mandatem.