Kobieta przez kilka dni żyła ze zwłokami męża. Pomógł listonosz

Starsza kobieta przez kilka dni żyła w mieszkaniu ze zmarłym mężem. Pomoc przyszła dopiero wtedy, gdy zaniepokojony listonosz wszedł do środka, próbując doręczyć przesyłkę.

Wracamy do sprawy śmierci starszego mężczyzny, którego ciało znaleziono 9 kwietnia w jednym z mieszkań przy ulicy Jaremy w Krakowie. Jak ustaliliśmy, dzięki czujności listonosza udało się pomóc jego żonie – kobiecie w podeszłym wieku, która przez kilka dni przebywała w mieszkaniu ze zmarłym, nie informując nikogo o tragedii.

Tego dnia listonosz z Urzędu Pocztowego Kraków 23, Aleksander Wąs, miał doręczyć przesyłkę „do rąk własnych” mieszkańcowi bloku. Gdy nikt nie otwierał drzwi, a sąsiedzi również zgłaszali niepokój związany z brakiem kontaktu z lokatorami, zdecydował się działać. Wraz z sąsiadką wszedł do mieszkania, którego drzwi nie były zamknięte.

W środku zastali starszą kobietę – zdezorientowaną, osłabioną, powtarzającą, że „mąż źle się czuje i leży od kilku dni”. W rzeczywistości mężczyzna już nie żył. W jednym z pomieszczeń znajdowało się jego ciało w stanie wskazującym, że zgon nastąpił kilka dni wcześniej.

Na miejsce wezwano policję i zespół ratownictwa medycznego. Lekarz stwierdził zgon, a policyjne oględziny, prowadzone pod nadzorem prokuratora, wstępnie wykluczyły udział osób trzecich. Ciało zostało zabezpieczone i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Prokuratura prowadzi śledztwo mające ustalić dokładne przyczyny i okoliczności śmierci.

Kobieta, żona zmarłego, została zabrana do szpitala. Była odwodniona i w bardzo złym stanie fizycznym, a także – jak ustalono – cierpi na zaawansowaną demencję. Nie była w stanie racjonalnie ocenić sytuacji ani poinformować nikogo o śmierci męża. Trafiła pod opiekę lekarzy i służb socjalnych.

 – To poruszająca historia, ale też piękny przykład, jak ogromne znaczenie ma codzienna obecność listonosza. Dla wielu starszych osób to nie tylko doręczyciel, ale ktoś, kto zauważy, zapyta, zareaguje. Panie Aleksandrze – dziękujemy. Za empatię, czujność i prawdziwą troskę o drugiego człowieka – przekazała w specjalnym komunikacie Poczta Polska. 

Najnowsze

Co w Krakowie