Koniec kawy w RIO – tak powoli znika „stary” Kraków

Dziś ostatni raz możecie się napić kawy w Barze Kawowym RIO przy ul. Św. Jana 2.

Od tygodnia establishment miejski płacze, lamentuje, wylewa krokodyle łzy. Nagle wszyscy wspominają, że bywali w niej Skrzynecki, Maleńczuk, Kora i inne sławy krakowskiej socjety. Wpadała śmietanka artystyczno-aktorska zaklinować do południa poranną kawusią kaca – i tak przez dwa pokolenia. Prawie przez 60 lat wolno się sączyła czarna kawa w Rio, jak śpiewał wspomniany powyżej krakowski bard.

Nie ma dziś już tej bohemy, nie ma tej słynnej elity, awangardy nocnego Krakowa. Tej artystycznej, rozśpiewanej, rozrymowanej i pijacko-poetyckiej, zawsze na „lekkim cyku”, mglistej, porannej, idącej chwiejnym krokiem przez rynek duszy starego miasta. Ale jest ta „zachlana” na Szewskiej, pijana do nieprzytomności, zażyg…a, pusta, bezideowa, w większości na wieczorze kawalerskim z pieluchą made in UK… dzicz. A ona nie przyjdzie do RIO.

Nie dlatego, że kawa nie jest dobra, tylko dlatego, że ona nie zna i nie rozumie miasta. Ją to miasto nie interesuje. To, co było, co je tworzyło i stanowi jego historię. Historię, która jest jej nieznana, obca, inna. Ona nie czuje tego smaku, aromatu. On nie jest jej. Jej jest śmieciówka z sieciówki. Ona traktuje Kraków jak miasto drugiej kategorii, gdzie puszczają hamulce – można się upodlić do nieprzytomności i nasikać do pustej fontanny na rynku. Można zrobić to, czego nie można u siebie, i do tego jeszcze za półdarmo.

Szkoda, że takie miejsca umierają na naszych oczach. Nie ma już nowohuckiej Jubilatki, nie ma Księgarni Muzycznej na rynku i wielu innych słynnych w całym mieście miejsc, jak i tych mniej słynnych, jak sklepik u Piekły.

Pardon, udał nam się jeden krakowski zryw i gremialnie ruszyliśmy po kremówki do Czarodzieja na Karmelickiej (warto tam podejść w najbliższym czasie, żeby nie trzeba było robić kolejnej szarży).

Świat się zmienia – małe zostaje zastąpione przez duże, indywidualne przez masowe, a życie toczy się dalej. Choć w tym przypadku dobrze się stało, że prezydent Miszalski podjął decyzję o tym, żeby kolejny najemca prowadził dalej bar kawowy w obecnym stylu. Trzymajmy więc kciuki, że się taki znajdzie. Może marketingowo uda mu się połączyć nowe ze starym i wpisze w obcojęzycznym przewodniku, że po „pijackim wieczorze” jest w Krakowie takie miejsce, gdzie wczesnoporanna kawa z Rio pomagała na kaca przez 60 lat krakowskim imprezowiczom. To może tym obecnym też pomoże. Daj Boże.

Trzymam za to kciuki. A jak macie czas, to może warto wpaść jeszcze dziś do RIO na ostatnią kawę. Choć może lepiej przyjść na pierwszą, jak otworzą bar ponownie.

Kazimierz Krakowski

PS. Notka historyczna za Wikipedią

Kawiarnia Rio (wcześniej Cukiernia Wschodni Targ, Kawiarnia Krokus, a także Bar Kawowy Rio) – kawiarnia w Krakowie, działająca w budynku Feniksa przy ulicy Św. Jana 2–4, na rogu z Rynkiem Głównym 41, w dzielnicy I Stare Miasto.
Kawiarnia została założona w 1945 roku przez K. Sagana w lokalu mieszczącym się w budynku Feniksa. Początkowo działała pod nazwą „Cukiernia Wschodni Targ” i serwowała nieznane dotychczas w mieście specjały cukiernicze pochodzące ze Lwowa. Lokal stał się częstym miejscem spotkań repatriantów pochodzących ze wschodu oraz pracowników i artystów pobliskiego Teatru Groteska (ul. Skarbowa 2).

Lokal pierwotnie miał wystrój awangardowy, zaaranżowany przez Leonarda Pędziałka. W 1950 roku kawiarnia została upaństwowiona i następnie przemianowana na „Krokus”. W 1959 roku przeprowadzono remont, po którym kawiarnia wznowiła działalność już jako „Rio”. W kolejnych latach zyskała popularność wśród młodzieży i studentów. Słynęła z wysokiej jakości kawy i była pierwszą samoobsługową kawiarnią w mieście. Z czasem jednak traciła na znaczeniu – od lat 70. XX wieku funkcjonowała już tylko jako niewielki bar kawowy.

W 2020 roku lokal zamknięto z powodu pandemii COVID-19. W 2021 roku spółka „Nawito” wykupiła go od dotychczasowego właściciela („Art Cafe Rio”). W kwietniu 2022 roku kawiarnia ponownie otworzyła się pod nazwą „Bar Kawowy Rio”. W lokalu organizowano także wernisaże i wystawy artystyczne.

Najnowsze

Co w Krakowie