Po parkach kieszonkowych czas na… lasy kieszonkowe? Siedem drzew na każdym metrze kwadratowym

Lasy kieszonkowe w Krakowie? Taki pomysł rzuca Krzysztof Kwarciak, szef Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków! I zgłasza do tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego projekt ,,Posadźmy lasy kieszonkowe w różnych zakątkach Krakowa”.

– Dzięki inicjatywie w wielu miejscach powstałyby prawdziwe zielone oazy, które pozwoliłyby mieszkańcom odpocząć od miejskiego zgiełku. Gęsto posadzone drzewa i krzewy stanowiłyby skuteczną izolację przed spalinami, a latem skwer wypełniałby przyjemny chłodek – argumentuje Krzysztof Kwarciak. Jego zdaniem nie potrzeba dużego terenu, żeby dało się zasadzić las kieszonkowy, a zagajniki mogłyby bardzo urozmaicić przestrzeń w okolicach wielu krakowskich osiedli. – Zamiast pełnych betonu i tworzywowych od linijki parków, Kraków potrzebuje trochę więcej dzikiej przyrody, która pozwoli czasem zapomnieć o otaczającym nas dużym mieście – podkreśla lider Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków!

W lesie kieszonkowym na niewielkiej przestrzeni drzewa są gęsto zasadzone – 7 drzew na każdym metrze kwadratowym. Przez środek takie mini lasu przebiegałaby zakręcona ścieżka, przy której zostałyby postawione ławki. – Mieszkańcy zyskaliby fajne miejsca do rekreacji, gdzie można by przez chwilę zapomnieć, o otaczającym nas zgiełku. Każdy z lasów kieszonkowych stanowiłby fajnie urozmaicenie miejskiego krajobrazu i byłby świetnym celem spacerów – dodaje Krzysztof Kwarciak.

Jest też drugi cel, bp drzewa mają duże właściwości absorbcji wody. Las kieszonkowy działa jak gąbka i zatrzymuje sporą ilość opadów, dlatego tak gęste nasadzenia przyczyniłyby się do ochrony miasta przed powodziami błyskawicznymi. Drzewa pomogły również minimalizować negatywne konsekwencje suszy. Lasy kieszonkowe mogłyby się również przyczynić do poprawy jakości powietrza. Nic lepiej nie oczyszcza atmosfery niż gęsta roślinność Dla Krakowa każdy taki zielony filtr jest na wagę złota. Po za tym zagajniki stałoby się schronieniem dla wielu zagrożonych gatunków ptaków i owadów.

– W ramach projektu powstałoby, co najmniej pięć lasów kieszonkowych, które zostałyby zasadzone na terenie Krakowa. Propozycje lokalizacji mógłby zgłosić każdy mieszkaniec, a w proces wyboru zostałyby zaangażowane rady dzielnic. Jest wiele klepowisk będących kiedyś trawnikiem i innych zaniedbanych miejsc, które mogłoby się teraz stać oazą przyrody. Nasadzenia byłyby wykonywane na działkach należących do miasta – tłumaczy Krzysztof Kwarciak.

Od kilku lat w Krakowie powstają parki kieszonkowe. Niewielkie działki (zazwyczaj o powierzchni do 5 tys. m kw.) są zagospodarowywane jako tereny zielone dostępne dla wszystkich mieszkańców. Z wykazu Zarządu Zieleni Miejskiej wynika, że w mieście jest już 30 parków kieszonkowych. A do roku 2030 ma być ich w Krakowie aż 70.

(red)

6 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie