Za 10 lat krakowianie mają wsiąść do pierwszego metra w historii miasta. 29 kilometrów torów, 29 stacji, niemal 280 tysięcy pasażerów dziennie i czas przejazdu krótszy nawet o połowę – takie liczby padły dziś na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta, podczas której prezydent Aleksander Miszalski zaprezentował trasę pierwszej linii od Nowej Huty po Kliny i Kurdwanów.
Układ komunikacyjny ma opierać się na dwóch liniach, które od kombinatu w Nowej Hucie dojadą wspólnym korytarzem aż do stacji Brożka. Tam rozdzielą się na dwa kierunki – w stronę Klin i Kurdwanowa. Łącznie powstanie 29 stacji, co – według wyliczeń – zapewni dostęp do metra w odległości spaceru niemal 40 procentom mieszkańców. Na wspólnym odcinku pociągi mają kursować co dwie minuty, a dalej – co cztery.
Największy atut inwestycji to skrócony czas przejazdu. Z Nowej Huty do Muzeum Narodowego podróż potrwa 26 minut zamiast 40, z Klin do Dworca Głównego 24 minuty zamiast nawet 50, a z Kurdwanowa pod Bagatelę tylko 18 minut, czyli o połowę krócej niż dziś. Prezydent podkreślał, że oznacza to realne oszczędności – w skali roku setki godzin, które mieszkańcy będą mogli przeznaczyć na rodzinę czy odpoczynek.
Metro ma być jednak czymś więcej niż transportem. Wokół stacji powstaną nowe przestrzenie publiczne – parki, place, węzły przesiadkowe i parkingi Park&Ride. Władze liczą, że inwestycja stanie się impulsem urbanistycznym, wyznaczy kierunki rozwoju nowych osiedli i usług, a także pozwoli uporządkować dotychczas chaotyczną zabudowę. Podkreślono również aspekt bezpieczeństwa – podziemne przestrzenie będą mogły pełnić funkcję schronów w sytuacjach kryzysowych.
Metro połączy dwa strategiczne punkty Krakowa: tereny kombinatu w Nowej Hucie, które miasto planuje przekształcać w centrum nowoczesnych technologii, oraz obszar dawnego Solvayu, mający stać się nową enklawą rozwojową na południu. – To będzie oś rozwoju Krakowa na kolejne dekady – zapowiedział Miszalski.
Na zakończenie padła deklaracja, która była głównym przesłaniem konferencji: za 10 lat pierwsza linia metra ma być gotowa. – To cel ambitny, ale tylko ambitne cele mogą zmieniać miasta i ich historię – podsumował prezydent.
Centralnym węzłem komunikacyjnym przyszłego krakowskiego metra ma być Dworzec Główny – miejsce, w którym spotkają się pociągi podziemne, kolej aglomeracyjna i komunikacja miejska. Zanim jednak składy dotrą do tego punktu, przejadą przez Nową Hutę, Prądnik Czerwony i Olszę. Dla wschodniej części miasta kluczowa będzie stacja „Wiślicka”, a kolejne przystanki zaplanowano przy „Borze-Komorowskiego”, „Rondzie Młyńskim” i „Olszy”.
W centrum linia zahaczy o „Stary Kleparz” i „Teatr Bagatela”, by następnie skręcić w Aleje Trzech Wieszczów i dotrzeć do podziemnej stacji pod Muzeum Narodowym. Dzięki temu szybki transport obejmie zarówno instytucje kultury, jak i tereny rekreacyjne czy obiekty sportowe.
Największą naturalną barierę – Wisłę – metro przekroczy w rejonie ronda Grunwaldzkiego, gdzie powstanie ważny węzeł przesiadkowy. Druga stacja przy rzece – „Ludwinów” – w połączeniu z planowaną kładką pieszo-rowerową ma otworzyć komunikacyjnie Dębniki, Podgórze i Kazimierz. Do stacji „Brożka” trasa będzie wspólna dla dwóch linii, później jednak się rozdzieli – w stronę Opatkowic i Kurdwanowa.
Linia M1 zostanie poprowadzona przez Ruczaj i kampus UJ, dalej w okolice Klinów aż do Opatkowic, gdzie planowany jest zintegrowany węzeł z koleją. M2 obsłuży Łagiewniki i rejon Zakopianki, a następnie zakończy się w Podgórzu Duchackim, gdzie przewidziano trzy stacje: „Halszki”, „Witosa” i „Kurdwanów”.
Według magistratu z Nowej Huty do Muzeum Narodowego będzie można dojechać w 26 minut, a z Klinów do Dworca Głównego w niespełna pół godziny. W sąsiedztwie stacji mieszkać będzie około 40 proc. krakowian, a z uwzględnieniem tramwajów i kolei aglomeracyjnej – blisko dwie trzecie mieszkańców zyska dostęp do szybkiego transportu szynowego.
Wokół stacji planowane są nowe przestrzenie publiczne i tereny zielone, a przy wybranych lokalizacjach – parkingi P+R. Inwestycja ma także ożywić obszary poprzemysłowe, jak Kombinat w Nowej Hucie czy teren dawnej fabryki Solvay.
Wiceprezydent Krakowa zapowiada, że krakowskie metro będzie w pełni nowoczesne – autonomiczne pociągi, częste kursy, energooszczędne rozwiązania. Stacje i tunele mają być projektowane tak, by w razie kryzysu pełniły funkcję schronów dla tysięcy mieszkańców.
.