Czy Kraków zamierza przejąć ponad 900 hektarów po kombinacie hutniczym? Prezydent miasta prowadzi rozmowy z przedstawicielami ArcelorMittal, ale w sprawie przekazania kilkudziesięciu hektarów.
„To będzie historyczna zmiana jednego z symboli Krakowa. Część terenu huty im. Tadeusza Sendzimira – czyli byłej huty im. Lenina – przechodzi na własność miasta. Zaczęto już przejmować pierwsze budynki i hale produkcyjne. To ponad 900 hektarów” – taką informację podało blisko trzy tygodnie temu radio RMF FM. I od razu pojawiły się wątpliwości czy miasto na tym nie straci. Chodzi o to, że tereny po kombinacie mogą być skażone i ich przeznaczenie na nowe funkcje będzie wymagać kosztownej rekultywacji.
W takim duchu interpelację do prezydenta Krakowa złożył radny Krakowa dla Mieszkańców – Łukasz Maślona. Radny poprosił o odpowiedź na kilka pytań:
1.Czy Prezydent Miasta Krakowa prowadzi rozmowy ws. przejęcia ponad 900 ha terenów po kombinacie w Nowej Hucie, będących obecnie we władaniu Arcelor Mittal Poland (lub jakiegokolwiek innego podmiotu)?
2.Jeśli takowe rozmowy mają miejsce, kiedy poznamy szczegóły możliwych do przeprowadzenia transakcji? Jakiego obszaru one dotyczą?
3.Czy UMK zabiega o rekultywację terenów składowisk odpadów przemysłowych i innych terenów zanieczyszczonych znajdujących się w gestii Arcelor Mittal Poland? Bliskie sąsiedztwo przejmowanych działek z terenami składowisk i zanieczyszczonymi obniża bowiem ich atrakcyjność ekonomiczną, a nawet może stanowić zagrożenie dla ludzi przebywających na ich terenie.
4.Czy UMK wykonał jakiekolwiek dodatkowe badania gleb i gruntów oraz wód podziemnych w rejonie i na terenie kombinatu w latach 2020 – 2021 r.? Jeśli tak – proszę o ich udostepnienie.
Radny właśnie otrzymał odpowiedź. I okazuje się, że miasto chce przejąć tereny od ArcelorMittal, ale nie te, o które pytał radny. „…Aktualnie prowadzone są rozmowy wstępne ze strony Gminy Miejskiej Kraków związane z pozyskaniem do zasobu gminnego terenów po kombinacie w Nowej Hucie, będących we władaniu ArcelorMittal Poland S.A zlokalizowanych wewnątrz obecnego ogrodzenia wspomnianego kombinatu. Dotyczy to kilkudziesięciu hektarów (a nie ponad 900 ha, o których wspomina Pan Radny w swojej interpelacji)” – czytamy w odpowiedzi prezydenta. Ale jest tam także stwierdzenie, że wspomniane 900 hektarów być może w przyszłości mogłyby stanowić teren do wykorzystania na potrzeby regionalnych gałęzi przemysłowych. Urząd Miasta Krakowa przyznaje, że kombinatu w latach 2020 — 2021 nie wykonywał dodatkowych badań gleb i gruntów oraz wód podziemnych w rejonie i na terenie kombinatu.
(GS)