Ministerstwo chce spławiać węgiel Wisłą. Zablokuje budowę Trasy Pychowickiej?

Chodzi o pomysł Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, chcącego powrócić do zarzuconej przez władz miasta mającej sto lat koncepcji budowy tzw. Kanału Krakowskiego, zwanego też kanałem ulgi, łączącego Pychowice z ujściem Wilgi. Inwestycja może obrócić w niwecz plany magistratu dotyczące budowy Trasy Pychowickiej, która wraz z Trasą Zwierzyniecką i Łagiewnicką domknęłyby trzecią obwodnicę.

W pierwotnym założeniu kanał ów miał pełnić funkcje przeciwpowodziowe, jednak władze miasta wycofały się z pomysłu jego budowy głównie z pobudek ekonomicznych, a także dlatego, że wstępne koncepcje budowy Trasy Pychowickiej przewidują dwa warianty, z których jeden przewiduje przebiegu drogi – tunelem pod korytem Wisły.

Rozmowy z ministerstwem

W lipcu tego roku Adam Migdał z zarządu spółki Trasa Łagiewnicka poinformował, że trwają rozmowy rozmowy z Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, podczas których miasto wystosowało wniosek o potwierdzenie rezygnacji z budowy kanału. Gdyby resort potwierdził plany miasta, wówczas spółka mogłaby przystąpić do przetargu na opracowanie koncepcji przebiegu trasy.

Sprawą tą zainteresował się senator Bogdan Klich, który wystosował zapytanie do ministra Marka Gróbarczyka. Jego odpowiedź wprawiła polityka i miejskich urzędników w osłupienie.

Kluczowa rola

W przesłanym Bogdanowi Klichowi liście, minister Gróbarczyk przekonuje, że wbrew wcześniejszym planom (Plan Zarządzania Ryzykiem Przeciwpowodziowym dla Dorzecza Wisły z 18 października 2018 roku), ze względu na plany rozwoju funkcji żeglugowych, budowa Kanału Krakowskiego jest zasadna. Zdaniem Gróbarczyka, budowa nowej drogi wodnej zlikwidowałaby wąskie gardło, uniemożliwiające spławianie towarów i żeglugę pasażerską na odcinku tzw. górnej Wisły, którą ministerstwo chciałoby przez Śląsk połączyć z Odrzańską Drogą Wodną.

– Reasumując w interesie polityki rozwoju transportu wodnego śródlądowego, utrzymanie wstępnych założeń koncepcyjnych w zakresie przebiegu trasy Kanału Krakowskiego jest zasadne, jako działania przyszłościowego mogącego być jednym z istotnych elementów rozwoju żeglugi śródlądowej w Polsce (…) – czytamy w odpowiedzi min. Gróbarczyka.

Przekop przez centrum, barki pod Wawelem

Co w praktyce oznacza odpowiedź ministerstwa? Ni mniej, ni więcej to, że władze centralne będą dążyły do przekopania sporego fragmentu miasta przez centrum którego spławiane byłyby barki np. ze śląskim węglem.

– Wyobraźcie sobie państwo barki z węglem, z ciężkimi materiałami, a być może z trującymi substancjami przepływające przez centrum Krakowa. Kanał miałby się zaczynać w Pychowicach, a kończyć na wysokości ujścia Wilgi. To jest absurd – przekonywał w czwartek senator Bogdan Klich.

Co z tą trasą?

Budowa Kanału Krakowskiego miałaby dalsze reperkusje w postaci konieczności zarzucenia planów budowy niezbędnej do zamknięcia trzeciej obwodnicy Trasy Pychowickiej. To znacząco komplikuje plany miasta, które opowiada się za tzw. wariantem tunelowym.

– Jeśli słowo ministra stanie się ciałem, to trzeba będzie znacząco pogłębić Wisłę, co nie tylko horrendalnie podniesie koszty, ale może okazać się technicznie niewykonalne. Zostaje więc most, na tyle wysoki, by zmieściły się pod nim barki. A most w parku krajobrazowym to absurd, na dodatek z pewnością sprowadzi protesty mieszkańców. To demoluje całą dolinę Wisły. Rada miasta apelowała, żeby objąć całą dolinę Wisły parkiem krajobrazowym i zarówno nasze działania, jak i starania mieszkańców decyzją ministra lądują w koszu – stwierdził Dominik Jaśkowiec, przewodniczący rady miasta.

Dodał, że rada nie zamierza odpuszczać. – To jest kolejna kontrowersyjna decyzja tego rządu uderzająca w Kraków. Jako rada będziemy podejmować rezolucję w tej sprawie. Kanał transportowy, który w zamierzeniu ma transportować produkty przemysłowe Śląska przez środek Krakowa jest pomysłem absurdalnym i demolującym przestrzeń miasta. Wspólnie będziemy przeciwdziałać temu pomysłowi. To przejaw patologii – powiedział.

Zdaniem senatora Klicha, działania pisowskiego ministra nie mieszczą się w cywilizowanych ramach. – Traktuję odpowiedź ministra Gróbarczyka jako absolutne kuriozum, coś co nie powinno mieć miejsca w cywilizowanym świecie. Żeby urzędnik warszawski decydował o tym, jak ma wyglądać centrum miasta, które ma samorząd – przekonywał.

Najnowsze

Co w Krakowie